– Wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącym roku dojdziemy do tego momentu, kiedy świadkiem przed komisją będzie były premier Donald Tusk. Teraz kontynuujemy wyjaśnianie działań służb specjalnych, a następnie będziemy wyjaśniać kwestie odpowiedzialności i działań ze strony Urzędu Skarbowego oraz Ministerstwa Finansów w kontekście Amber Gold. Po tym dojdziemy z pewnością do kluczowego świadka, czyli właśnie Donalda Tuska – mówił portalowi niezalezna.pl poseł PiS-u.
Polityk ocenił, że Komisja zrobiła w ciągu ostatnich 12 miesięcy duże postępy. Zdaniem Krajewskiego Komisja pokazała Polakom, jak działało „państwo Platformy”.
– Możemy mówić o naprawdę efektywnej pracy komisji śledczej, ze względu na to, że naszym celem jest przywrócenie zaufania do instytucji państwowych, bo aby zbudować prawne i silne i państwo, które jest w stanie zareagować na takie zagrożenia jak Amber Gold, musimy mieć solidne fundamenty. I temu służy nasza skrupulatna praca, która też niewątpliwie wielu Polakom pokazuje, jak funkcjonowało państwo Platformy Obywatelskiej. Z wielu przesłuchań świadków można było dowiedzieć się o skali zaniedbań i zaniechań, jeśli chodzi o sprawę Amber Gold i pana Marcina P. – tłumaczył polityk.
Czytaj też:
Nieznane oblicze Marcina P. Twórca Amber Gold korzystał z gejowskich portaliCzytaj też:
Po odejściu Suskiego i Kopcińskiej. Wiadomo, kto zostanie członkiem komisji ds. Amber Gold