Specjalne wydanie "Wiadomości". Rachoń, Adamczyk i dziennikarze TVP wystąpili na innej antenie

Specjalne wydanie "Wiadomości". Rachoń, Adamczyk i dziennikarze TVP wystąpili na innej antenie

Dodano: 
Specjalne wydanie "Wiadomości"
Specjalne wydanie "Wiadomości" Źródło:TV Republika
O godz. 19.30 rozpoczęła się transmisja specjalnego wydania "Wiadomości". Widzowie nie mogli go jednak oglądać w TVP.

W studiu "Wiadomości" pojawili się m.in. Michał Rachoń, Bronisław Wildstein, prezes IPN Karol Nawrocki, szefowie TAI i "Wiadomości", a także reporterzy programu. Całość pokazała Telewizja Republika. Tymczasem o godz. 19.30 w TVP 1 oraz w TVP Info pojawił się krótki komunikat nowej ekipy, która przejęła te stacje w wyniku decyzji ministra kultury.

– 41 lata temu, gdy komunistyczna władza wprowadzała stan wojenny, na antenie TVP nie pojawił się bardzo popularny program "Teleranek". Dziś, 20 grudnia 2023 r., nie ukazał się główny program informacyjny w Polsce, "Wiadomości". Doprowadziła do tego dzisiejsza bezprawna decyzja większości sejmowej, która próbuje przejąć telewizję. Tutaj na pl. Powstańców jeszcze ich nie ma. Są już na Woronicza, gdzie mieści się zarząd, są inne studia. To całkowicie bezprawne przejęcie. Zarząd TVP oraz radę nadzorczą TVP może powoływać jedynie Rada Mediów Narodowych. Oburzenie jest wielkie. Nie wiemy, jak długo potrwa taki stan. Liczymy na jak najszybsze przywrócenie praworządności – mówił szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michał Adamczyk.

Wildstein: Przemoc zaczyna odgrywać główną rolę

Publicysta Bronisław Wildstein stwierdził, że "za czasów komuny to było co innego". – Weszła władza, ale wszyscy byli przyzwyczajeni, że jej nie obowiązuje żadne prawo. Tu niby mamy do czynienia z porządkiem demokratycznym. Jakaś koalicja wygrywa, formułuje rząd i nagle twierdzi, że nie obowiązuje jej prawo. I demonstruje to. Jest to łamanie jakichkolwiek standardów (...). Ta koalicja, gdy była w opozycji, miała usta pełne norm prawnych. A teraz co? Widzimy, że przemoc zaczyna odgrywać główną rolę. Myślę, że to początek pewnej strategii. Ta władza od początku obiecywała łamanie prawa – wskazał. Ocenił, że mamy do czynienia z "brutalną siłą, która nie liczy się z demokracją".

Głos zabrał też prezes IPN Karol Nawrocki. Wskazał, że miał być w środę gościem programu "O co chodzi". – Wielokrotnie miałem możliwość mówienia w TVP o historii XX wieku, polskiego narodu. To historia piękna, ale z drugiej strony tragiczna. Dzisiaj też wypełniając swoją misję wobec Polski i IPN odpowiedziałem na zaproszenie opozycjonisty z okresu PRL i przyszedłem do TVP, by znów opowiedzieć o historii. To, co spotkało mnie wchodzącego tutaj, to raczej obrazki z minionej epoki. IPN służy i będzie służył RP, odkrywając prawdę o historii Polski i Polaków XX wieku – zapewnił.

– Jeśli chodzi o kampanię nienawiści, to ona zaczęła się 7-8 lat temu, gdy okazało się, że "Wiadomości" chcą i mogą mówić innym głosem niż ten., który odpowiada liberalnym elitom (...). Cała ekipa była mocno dyskredytowana. Te ataki nasiliły się po 15 października. Wtedy zaczęła się operacja przygotowująca do przejęcia TAI. Dziennikarze byli straszeni, lżeni – mówił z kolei szef "Wiadomości" Marcin Tulicki.

Czytaj też:
Prezydent reaguje na przejęcie mediów. "Wzywam do respektowania prawa"
Czytaj też:
Tusk do Dudy: Może Pan liczyć na naszą determinację

Źródło: Telewizja Republika
Czytaj także