Nagłe posiedzenie Rady Mediów Narodowych. Potrwa prawie tydzień

Nagłe posiedzenie Rady Mediów Narodowych. Potrwa prawie tydzień

Dodano: 
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański poinformował o zwołaniu jej posiedzenia. Ma ono potrwać od wtorku aż do końca roku.

Rada Nadzorcza TVP powołała nowego prezesa. Został nim Maciej Łopiński. W odpowiedzi minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz stwierdził że działania "organu nieistniejącego" są niezgodne z prawem.

"Rada Mediów Narodowych na pilnych posiedzeniach zajmie się sprawą jeszcze w święta. Pierwsze spotkanie wyznaczono na 26 grudnia" – podaje Onet. Wcześniej członek RMN Marek Rutka pokazał na portalu X zawiadomienie od szefa RMN Krzysztofa Czabańskiego.

twitter

Portal wskazuje, że obrady mają odbywać się zdalnie. Były prezes Telewizji Polskiej Robert Kwiatkowski w rozmowie z Onetem wskazał, że posiedzenia są najprawdopodobniej związane z powołaniem przez odwołaną radę nadzorczą Macieja Łapińskiego na stanowisko p.o. prezesa TVP. "Istnieje również możliwość, że Rada Mediów Narodowych podejmie dyskusję dotyczącą składu rady nadzorczej TVP" – czytamy.

W rozmowie z PAP Krzysztof Czabański potwierdził zwołanie posiedzenia.

"NYP" ostro o działaniach rządu Tuska ws. mediów

Światowe media przyglądają się sytuacji z przejmowaniem mediów w Polsce. O sprawie pisze "New York Post". "Oficjalnym celem było 'odpolitycznienie' publicznego przekazu. Zamiast tego nowy rząd polskiego premiera Donalda Tuska rozpalił polityczne ognisko" – czytamy w tekście opublikowanym na portalu "New York Post".

"NYP" wskazuje, że "w zeszłym tygodniu polski rząd wysłał policję z pałkami do siedziby TVP – głównego nadawcy państwowego. Odcięto nadawanie dwóm kanałom telewizji publicznej, zamknięto ich strony internetowe, zamrożono konta YouTube i zakończono transmisje na żywo. Polskie telewizory zgasły".

"To zły dzień dla wolności, gdy rząd wykorzystuje władzę państwową do zamknięcia prasy w dowolnym kraju. To był bardzo zły dzień dla Polski. Największą ofiarą będzie prawdopodobnie różnorodność opinii w polskich mediach" – podkreśla autor tekstu, Peter Doran.

Czytaj też:
Boją się "sabotażu". Program "19:30" nie jest nagrywany przy Woronicza
Czytaj też:
"Plan na odsunięcie Tuska". Prezydent ma w rękach potężne narzędzie

Źródło: X / Onet/PAP
Czytaj także