– Znamy tylko szereg zdjęć, które opublikowała Kancelaria Prezydenta – relacjonuje reporter TVN24 Jan Piotrowski. Dodał, że scenariusz, w którym politycy mieliby opuścić budynek jednym z bocznych wyjść, jest mało prawdopodobny. – 40 minut termu pojawił się tu też Robert Kwiatkowski, członek Rady Mediów Narodowych, co sugeruje, że prezydent przeszedł do kolejnych spotkań – zaznaczył.
Telewizja Republika informuje, że policja przeszukuje samochody wyjeżdżające z Pałacu Prezydenckiego, celem sprawdzenia, czy nie znajdują się w nich Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik.
Po godz. 9 Onet dowiedział się, że do policji wpłynęło już postanowienie sądu nakazujące doprowadzenie skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do aresztu. Serwis Niezalezna.pl poinformował z kolei, że mundurowi faktycznie pojawili się we wtorek rano przed domem Macieja Wąsika, jednak nie zastali polityka.
"Fakt" ustalił natomiast, że Wąsik wyjechał z domu wczesnym rankiem, a jego syn "zablokował auto" dziennikarzy, którzy chcieli ruszyć za nim. Wąsik potwierdził niebawem portalowi wPolityce.pl, że dotarł do pałacu i przyznał, że rano przyjechała przed jego dom policja.
Pewne jest, że politycy PiS zostali zaproszeni na godz. 11 do Pałacu Prezydenckiego. Wzięli udział w uroczystości powołania Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna na funkcje doradców prezydenta RP.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przygotował nakaz doprowadzenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do zakładu karnego w celu wykonania kary dwóch lat pozbawienia wolności. Odpowiednie dokumenty trafiły do policji we wtorek rano.
"Mając na względzie liczne pytania dziennikarzy i zainteresowanie medialne potwierdzamy, że Policja otrzymała od sądu dokumentację w poniższej sprawie. Dalsze informacje będą mogły zostać przekazane po zakończeniu policyjnych czynności" – poinformowała Komenda Stołeczna Policji na portalu X (dawniej Twitter).
Spór o ułaskawienie prezydenta i decyzję Hołowni
Byli szefowie CBA zostali w grudniu skazani prawomocnym wyrokiem na karę więzienia za działania w tzw. aferze gruntowej, mimo że w 2015 r. prezydent Andrzej Duda zastosował wobec nich prawo łaski, po wyroku nieprawomocnym.
Kamiński i Wąsik nie uznają ani werdyktu sądu, ani decyzji o wygaszeniu im mandatów poselskich i chcą wziąć udział w najbliższym posiedzeniu Sejmu, które ma rozpocząć się w środę i potrwać trzy dni.
Według nieoficjalnych informacji zaplanowane w tym tygodniu obrady nie odbędą się i zostaną przeniesione. Powodem ma być zamieszanie wokół wygaszenia mandatów Wąsika i Kamińskiego.
– Stoję na stanowisku, że wyrok sądu okręgowego jest jednoznaczny – powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia w poniedziałek po spotkaniu z prezydentem.
Czytaj też:
Potwierdziły się zakulisowe informacje. Hołownia ogłosił decyzję