Portal pisze, że w zeszłym tygodniu przez MON przeszło "kadrowe tornado". Odwołano wiceministrów: Bartosza Kownackiego, Bartosza Grabskiego i Dominika Smyrgałę, a także większość dyrektorów departamentów i biur w resorcie.
"Urzędnicy powołani przez Błaszczaka to jego zaufani, wieloletni współpracownicy, lecz nigdy nie byli związani z wojskiem" – czytamy w serwisie. Ze starej ekipy Antoniego Macierewicza w MON zostało już tylko kilka osób. Wśród nich jest szef departamentu kadr Radosław Peterman, były zastępca biura lustracyjnego IPN i były ekspert komisji weryfikacyjnej WSI.
– Skala czyszczenia jest duża i to jeszcze nie koniec – powiedział portalowi niewymieniony z nazwiska polityk PiS. Dodał, że "minister Błaszczak nie chce, żeby byli współpracownicy Macierewicza coś przed nim ukrywali". – Chce mieć realny obraz tego, co dzieje się w resorcie. Dlatego powołał ludzi, którym ufa – stwierdził rozmówca Onetu.
Czytaj też:
Macierewicz: Dymisja była dla mnie zaskoczeniem. Dowiedziałem się od Szczerskiego