Obywatele RP zaznaczają, że jako organizacja od dawna występują przeciw "szerzeniu w Polsce ideologii nacjonalistycznej i faszystowskiej". Przypominają liczne pikiety i blokady "nacjonalistycznych marszów i demonstracji".
Jednocześnie organizacja wyraża oburzenie wobec postawy służb ws. "jawnych praktyk nacjonalistycznych". "Nie ściga się osób głoszących hasła nacjonalistyczne i używające faszystowskich symboli. Policja nie reaguje wobec jawnych przykładów łamania prawa w trakcie manifestacji – pobicia, rasistowskie transparenty, używanie pirotechniki. Władze samorządowe są bierne, nie delegują obserwatorów na wydarzenia organizowane przez nacjonalistów, nie decydują się ich zakazywać, nie reagują na łamanie prawa" – twierdzą w oświadczeniu Obywatele RP.
Dalej czytamy: "Dzisiaj żądamy delegalizacji Obozu Narodowo-Radykalnego i odebrania statusu organizacji pożytku publicznego wszystkim organizacjom, które propagują faszyzm i nacjonalizm. Zgodnie z ustawą o pożytku publicznym status organizacji pożytku publicznego należy się jedynie tym, którzy „podejmują się zadań ważnych, potrzebnych z punktu widzenia ogółu, czy jakiejś grupy będącej, na tle społeczeństwa”.
Czytaj też:
Prezes ONR: Próbuje się postawić znak równości między polskim nacjonalizmem a neonazizmemCzytaj też:
ONR o delegalizacji: Za co? Za oddawanie krwi? Za permanentną pomoc domom dziecka?