Ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. Miller mówi o likwidacji urzędu prezydenta

Ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. Miller mówi o likwidacji urzędu prezydenta

Dodano: 
Leszek Miller, były premier
Leszek Miller, były premier Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Poważnie się zastanawiam, czy po tej prezydenturze nie powinno się dążyć do pozbycia urzędu prezydenta – powiedział były premier Leszek Miller.

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił we wtorek przebywających w zakładach karnych i skazanych prawomocnym wyrokiem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jako pierwszy zakład karny opuścił Kamiński, następnie Wąsik. Byli szefowie CBA spędzili za kratkami 15 dni.

– Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą. Apeluję do pana ministra, prokuratora generalnego o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej – powiedział prezydent podczas oświadczenia. Wcześniej Adam Bodnar rekomendował o nieskorzystanie z prawa łaski, ale opinia PG nie jest wiążąca dla prezydenta.

Małgorzata Paprocka, minister w Kancelarii Prezydenta, przekazała, że Andrzej Duda zastosował prawo łaski wobec Kamińskiego i Wąsika przez "darowanie kar pozbawienia wolności i środków karnych oraz zarządzenie zatarcia skazań".

Miller: Poważnie się zastanawiam nad likwidacją urzędu prezydenta

Do decyzji prezydenta odniósł się Leszek Miller. – Jeszcze niedawno pan Duda zarzekał się, że nie ułaskawi Wąsika i Kamińskiego po raz drugi, a to uczynił. Z tego płynie jedyny optymistyczny wniosek, że konsekwencja się opłaca. Myślę o konsekwencji pana Adama Bodnara, który trzymał się litery prawa. I w tej konfrontacji pan Duda skapitulował – ocenił były premier w rozmowie z Onetem.

Jego zdaniem "to jest czarny dzień dla polskiej demokracji i praworządności, także dla urzędu prezydenta". – Poważnie się zastanawiam, czy po tej prezydenturze nie powinno się dążyć do pozbycia urzędu prezydenta, który nie jest potrzebny, a może dostać się w takie ręce, jakie teraz widzimy – stwierdził Miller.

Kamiński i Wąsik ułaskawieni

Mariusz Kamiński przebywał w więzieniu w Radomiu, a Maciej Wąsik w zakładzie w Przytułach Starych pod Ostrołęką. Policja zatrzymała polityków PiS 9 stycznia w Pałacu Prezydenckim, gdzie byli obecni na zaproszenie Andrzeja Dudy.

Byli szefowie CBA zostali w grudniu 2023 r. skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia za działania w tzw. aferze gruntowej, mimo że w 2015 r. prezydent zastosował wobec nich prawo łaski. Zrobił to po wyroku nieprawomocnym, o co prawnicy toczą spór.

11 stycznia prezydent poinformował – po spotkaniu z żonami Kamińskiego i Wąsika – że wszczyna postępowanie ułaskawieniowe. Wystosował też apel do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara o zwolnienie ich z więzienia do czasu zakończenia postępowania.

Czytaj też:
Kamiński wyszedł z więzienia. W pierwszych słowach zwrócił się do Tuska i Hołowni

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl / Onet.pl
Czytaj także