O widocznej gołym okiem fiksacji rządzących Polską polityków – na czele z premierem Morawieckim – na punkcie elektrycznych aut napisano już sporo.
Auta na prąd podnoszone są przez nich do rangi synonimu nowoczesności, ekologizmu; wprost wszystkiego, co najlepsze. I może to prawda, a może nie – Bóg jeden wie, jak się potoczą losy e-aut:
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.