"Wypier****j!". Gorąco podczas spotkania Kołodziejczaka z rolnikami

"Wypier****j!". Gorąco podczas spotkania Kołodziejczaka z rolnikami

Dodano: 
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Do rolników protestujących w Borkach (woj. lubelskie) przyjechał wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

W piątek w ponad 250 miejscach w Polsce protestują rolnicy, którzy sprzeciwiają się wprowadzaniu Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy.

Spotkanie z wiceministrem Kołodziejczakiem odbyło się w gorącej, momentami napiętej atmosferze. – Wiem, że wyzwanie jest trudne. Chciałem brać udział w rozmowach ze stroną ukraińską. Niestety, akurat decyzje były inne – mówił. Dodał, że było to "decyzją ministerstwa".

– Ukraińcy dzisiaj wiedzą, że we mnie rolnicy mają swojego człowieka. Ja to powiem po polsku: z nami się nikt nie pie*rzy, a my się cackamy, aby każda strona była zadowolona – wskazał. Dodał, że wczoraj rozmawiał z wiceministrem finansów, aby "była pomoc".

twitter

Zwrócił się też do jednego z rolników. – Powiem panu jedną rzecz: dziś dziwi mnie jedna sprawa – kiedy przez osiem lat rządziła jedna partia, nie było blokad. Teraz mamy 50 dni nowego rządu, nie jest to łatwe – wskazał.

– Protesty są bardzo dobrym narzędziem, bo to pomaga ministrom i pomaga rolnikom – stwierdził jeden z rolników. – Większość transportu z Ukrainy, które były objęte embargiem, były kierowane na Litwę. A stamtąd wracali do Polski – mówił Michał Kołodziejczak.

– Ja nie będę przekonywał nie wiadomo jak długo. Ja robiłem dziesiątki strajków w Polsce w ciągu 6 lat. I nigdzie nie było tak, żeby było tak mało policji, jak teraz – mówił polityk. – Musimy się cieszyć, że udaje się popychać niektóre sprawy do przodu – dodał.

Kołodziejczak: Co zrobił Kaczyński?

– Panie ministrze, my byśmy tutaj nie stali, gdybyśmy nie mieli presji ekonomicznej – powiedział jeden z protestujących. – Poprzednio niektórzy wchodzili w d*upę Kaczyńskiemu, to pasowało, nie?! Tylko co zrobił? – grzmiał w odpowiedzi Kołodziejczak. – Dzisiaj mamy tego wszystkie finał, mamy zapaść na wielu rynkach – stwierdził.

– Nie będę nikogo usprawiedliwiał, ja mogę mówić o tym, co ja zrobiłem. Będę dziś rozmawiał, nie będę się bał – zapewnił i apelował: – Żaden rolnik nie może dać się poróżnić z drugim rolnikiem. Nigdy na to nie pozwólcie. Nie dajcie się podzielić!

Wcześniej grupa protestujących krzyczała "wyp****alaj" – opisuje Onet.

Czytaj też:
Kołodziejczak: Dziś jestem pierwszym wrogiem dla Ukraińców

Źródło: Onet.pl
Czytaj także