Nie wiem, kto zaplanował ten scenariusz i co gorsza, czy jego biurko znajduje się na wschodzie czy na zachodzie, ale od jakiegoś czasu wszystko postępuje zgodnie z ponurym planem i z przerażająca konsekwencją. Kiedy wielu zaczęło się wydawać, że dobra zmiana jest bezalternatywna i nic nie może powstrzymać Polaków w pędzie do lepszego jutra, zaczęły się dziać rzeczy bardzo dziwne.
Jeśli oskarżenia o faszyzm miotane zaraz po Marszu Niepodległości były groteskowe i ośmieszały oszczerców, kolejna odsłona już tak śmieszna nie jest. Oto znalezione zostaje nagranie grupki młodocianych idiotów fetujących Adolfa Hitlera, nieważne, że stare, to bez znaczenia, ale zostaje nagłośnione w odpowiednim czasie. Cokolwiek histeryczna reakcja władz upewnia organizatorów prowokacji, że trafili. Idą za ciosem.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.