"Znajdujemy się w bezprecedensowym momencie, w którym wciąż możemy zapobiec najgorszym skutkom kryzysu klimatycznego mimo lat ignorowania tego problemu przez kolejne rządy" – piszą aktywiści w liście do premiera.
Przekonują, że "mamy moralny obowiązek by działać, by nie odwracać wzroku od uchodźców klimatycznych, którzy już zmuszani są, by opuszczać swoje domy zniszczone przez powodzie czy pożary, a których wraz ze wzrostem globalnej temperatury będzie już tylko więcej".
Ich zdaniem globalne ocieplenie nie omija Polski i wymieniają anomalie, jakie zaszły w ostatnich latach w naszym kraju. "W 2019 roku w Skierniewicach zabrakło wody. W zeszłym roku takich gmin było już 204. Tegoroczny luty był najgorętszym w historii pomiarów. Wzrasta śmiertelność z powodu bijących rekord za rekordem fal upałów, szczególnie wśród osób starszych" – czytamy.
Aktywiści klimatyczni stawiają ultimatum rządowi Tuska
Ostatnie Pokolenie ma dwa postulaty: "skokowe zwiększenie inwestycji w kolej i komunikację zbiorową poprzez przekazanie 100% środków z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalne i lokalne połączenia kolejowe i autobusowe od 2025" oraz "zintegrowany bilet na transport lokalny i regionalny w całym kraju za 50 zł miesięcznie".
"Żądamy od Pana Premiera wystosowania publicznego oświadczenia, zobowiązującego do realizacji naszych postulatów. Takie zmiany w infrastrukturze i dostępności transportu pozwolą uporać się z wykluczeniem transportowym i są stosowną odpowiedzią na narastającą zapaść klimatyczną" – argumentują aktywiści.
List kończy się postawieniem rządowi ultimatum. "Macie czas do wyborów samorządowych na przyjęcie naszych postulatów. Zignorowani przystąpimy do kampanii obywatelskiego oporu" – zapowiedzieli.
Ostry komentarz Warzechy
"Na pierwszy ogień w ramach obywatelskiego nieposłuszeństwa proponuję zignorować zakaz przechodzenia przez tory w niedozwolonym miejscu, najlepiej tuż przed jadącym pociągiem" – stwierdził na portalu X Łukasz Warzecha, publicysta "Do Rzeczy".
Ostatnie Pokolenie stoi za weekendowym protestem w Filharmonii Narodowej. Dwie osoby przerwały koncert symfoniczny z okazji jubileuszu 80. urodzin i 60-lecia pracy artystycznej kompozytora i dyrygenta Antoniego Wita.