Drobny spór czy realna wojna z prezydentem? Kulisy decyzji Sikorskiego

Drobny spór czy realna wojna z prezydentem? Kulisy decyzji Sikorskiego

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda i szef MSZ Radosław Sikorski
Prezydent Andrzej Duda i szef MSZ Radosław Sikorski Źródło: PAP / Paweł Supernak
Według źródeł prasowych relacje na linii MSZ-Pałac Prezydencki są lepsze niż się wydaje, a sam Radosław Sikorski nie chce eskalacji konfliktu z Andrzejem Dudą z obawy przed rewanżem.

"Konflikt między rządem a prezydentem wokół ambasadorów może być szybko wygaszony, ale może też negatywnie rezonować na wybór nowego unijnego komisarza po eurowyborach" – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Choć poinformowanie w trakcie wizyty Andrzeja Dudy w USA przez szefa MSZ o odwołaniu 50 ambasadorów zostało uznane za wstęp do konfrontacji, to z nieoficjalnych rozmów "DGP" z obiema stronami wynika, że napięcie jest znacznie mniejsze.

Gazeta dotarła do treści listów przesyłanych przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego do ambasadorów, którzy mają zjechać ze swoich placówek. "Nie są to pisma konfrontacyjne. Zakreślony jest w nich okres do końca roku na «zakończenie misji»" – czytamy.

Sikorski może potrzebować zgody prezydenta

Źródła "DGP" przekonują, że minister nie dąży do eskalacji w tej sprawie z Pałacem Prezydenckim. Powód? To Andrzej Duda – na podstawie przyjętej w lipcu 2023 r. ustawy kompetencyjnej – będzie musiał wyrazić zgodę na przedstawienie polskiego kandydata na komisarza UE po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Niewykluczone, że z Polski kandydatem na nowe stanowisko komisarza ds. obronności będzie Sikorski. Z kolei na giełdzie nazwisk osób, które mogłyby go zastąpić w MSZ, pojawia się Paweł Kowal.

Którzy ambasadorowie mają zostać odwołani?

Dziennik ustalił, że listy z centrali MSZ dotyczące zakończenia misji ambasadorskiej otrzymali m.in. Piotr Skwieciński w Erywaniu, Tomasz Szatkowski, ambasador przy NATO w Brukseli, czy Dariusz Pawłoś w Berlinie. Odwołany ma być również Marek Magierowski, ambasador RP w USA.

Gazeta zwraca uwagę, że listów nie dostali m.in. Jakub Kumoch i Paweł Soloch, dawni współpracownicy prezydenta Andrzeja Dudy, którzy swoje placówki objęli zaledwie kilka miesięcy temu. Propozycji powrotu do kraju nie dostał też ambasador RP w Czarnogórze Andrzej Papierz, uznawany za człowieka Jarosława Kaczyńskiego.

Źródło dyplomatyczne przekazało "DGP", by nie przesadzać ze znaczeniem ambasadorów. Według niego "kluczowe decyzje zapadają w centralach, a ministrowie różnych państw kontaktują się ze sobą bezpośrednio". – Istotna dla zarządzania jest obsada kierownictwa i kluczowych stanowisk w MSZ, a nie ambasadorowie – powiedział dyplomata, który zastrzegł sobie anonimowość.

Czytaj też:
50 ambasadorów

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytaj także