Informację o zdarzeniu podało jako pierwsze radio RMF FM w poniedziałek wieczorem. Około godziny 22:30 potwierdziło ją Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych (DGRSZ).
Dron USA latał nad Mirosławcem. Nie było nad nim kontroli
"Nieuzbrojny bezzałogowy statek powietrzny MQ9 Reaper sił powietrznych USA w Europie wykonujący zaplanowany kwartalny trening na lotnisku w Mirosławcu stracił łączność z bazą. Trwa oczekiwanie na awaryjne przyziemienie. Służby zostały postawione w stan gotowości" – napisano w komunikacie DGRSZ opublikowanym na platformie X (dawniej Twitter).
Według RMF maszyna krążyła nad lotniskiem wojskowym i okolicami. Zabezpieczono tereny wokół bazy i zamknięto ruch na kilku sąsiadujących z nią drogach.
Tuż przed północą wojsko poinformowało, że doszło do awaryjnego lądowania drona. "Przyziemienie nastąpiło zgodnie z procedurami w zabezpieczonym terenie niezamieszkanym. Miejsce zostało zabezpieczone przez służby, dochodzenie prowadzi Żandarmeria Wojskowa" – przekazało Dowództwo Generalne.
MQ-9 Reaper
MQ-9 Reaper to amerykański bezzałogowy statek powietrzny używany głównie przez Siły Powietrzne USA oraz RAF. Maszyna ma długość 11 metrów, rozpiętość skrzydeł 20 metrów i waży ponad 2 tony. Może poruszać się z maksymalną prędkością 480 km/h. Jej zasięg to prawie 6 tys. kilometrów.
Baza Reaperów w Mirosławcu (woj. zachodniopomorskie) znajduje się w pełnej gotowości operacyjnej od marca 2019 r.
Czytaj też:
Rosjanie uszkodzili amerykańskiego drona. Wojsko ujawniło nagranie