"Czerwony Front" to "organizacja marksistowska budująca fundament rewolucyjnej partii robotniczej w Polsce", wchodzący w skład międzynarodówki International Marxist Tendency (IMT).
Marksiści starają się propagować swoją ideologię poprzez rozmaite inicjatywy. Teraz organizują w stolicy tzw. "szkołę majową", której hasłem przewodnim jest "W obronie Lenina".
"Majówka z Leninem" w Warszawie
Na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu na wydarzenia zaprasza jedna z młodych działaczek organizacji. – Chciałam zaprosić was na tegoroczną szkołę majową, która odbędzie się w Warszawie 1 i 2 maja. Tegoroczna szkoła w całości zostanie poświęcona Leninowi. Będziemy odkłamywać mity na jego temat, będziemy mówić o prawie narodów do samostanowienia, o filozofii, imperializmie i wielu innych rzeczach – mówi dziewczyna.
"Lenin jest nam potrzebny dzisiaj"
Na stronie komunistów czytamy z kolei: "Przedstawimy, do czego Lenin jest nam potrzebny dzisiaj, jak budował swoją partię, co myślał o niepodległości i walce narodowej, w jaki sposób bronił podstaw marksistowskiej filozofii, jak tłumaczył przerost kapitalizmu w imperializm i jaka jest leninowska koncepcja państwa".
Z serwisu X "Czerwonego Frontu", że "majówkowe dni wolne to idealna okazja do poszerzenia swojej wiedzy i poznania komunistów z całej Polski!".
Co na to polska ustawa karna?
Wolnościowy portal "Najwyższy Czas" zwrócił uwagę, że każdy powinien móc głosić takie idee, jakie mu się podobają, nawet jeżeli są one głupie, jednak pozostaje jeszcze kwestia obowiązującego w danym państwie porządku prawnego.
Tak się składa, że w Polsce formalnie wciąż istnieje art. 256 Kodeksu karnego, który w par. 1, który stanowi: Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Czytaj też:
W Niemczech odsłonięto pomnik Lenina. "To jest po prostu hańba"Czytaj też:
Znaczek z sierpem i młotem w Hiszpanii. Jest decyzja sądu