"Podjęliśmy decyzję". Polska 2050 i PSL idą wspólnie do wyborów do PE

"Podjęliśmy decyzję". Polska 2050 i PSL idą wspólnie do wyborów do PE

Dodano: 
Liderzy Trzeciej Drogi Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz
Liderzy Trzeciej Drogi Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:PAP / Rafał Guz
Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe wystartują razem w wyborach do Parlamentu Europejskiego jako Trzecia Droga. – Liczymy na najlepszy możliwy wynik – powiedział Szymon Hołownia.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Polacy wybiorą 53 europosłów. Do 2 maja komitety mają czas na zgłaszanie w PKW list swoich kandydatów. W środę liderzy Polski 2050 i PSL ogłosili, że wystartują wspólnie jako Trzecia Droga.

– Nie wywróciliśmy się (...) współpraca Polski 2050 i PSL układa się wzorowo, a ponieważ tak się układa, to na te wybory też przejdziemy razem. Podjęliśmy decyzję, zarząd Polski 2050, NKW PSL, że zawiązujemy koalicję na najbliższe wybory europarlamentarne, stworzymy wspólne listy we wszystkich okręgach po to, żeby pokazać wszystkim, że jest możliwa trzecia droga do Europy – powiedział Szymon Hołownia.

– Europa potrzebuje Trzeciej Drogi, Europa potrzebuje zmiany, potrzebuje powrotu do swych korzeni, do fundamentów, na których powstała UE potrzebuje odnowienia – powiedział z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz.

Bezpieczeństwo priorytetem

Lider PSL wskazywał, że Trzecia Droga jest potrzebna Europie także po to, aby postawić sprzeciw wobec bezkrytycznego przyjmowania wszystkiego, co "proponują brukselscy urzędnicy". Polska ma "swoją wrażliwość i swoje pomysły", a polscy politycy powinni brać to pod uwagę.

– Nasz program będzie ukierunkowany na szczególne sprawy, które tu i teraz mają ogromne znaczenie – powiedział prezes PSL i jako jedną z tych kwestii wymienił wspólne bezpieczeństwo europejskie.

Kosiniak-Kamysz stwierdził również, że należy podjąć działania, aby umożliwić głosowanie przez internet.

– Wiele młodych osób w ostatnich wyborach nie zagłosowało, bo było na studiach w mieście innym niż żyje na co dzień. Gdyby było głosowanie przez internet, to frekwencja byłaby dużo większa. Trudno jest to wprowadzać jednemu państwu, bo mogłaby się Unia Europejska zaangażować w przygotowanie systemu wyborczego, który byłby użyteczny dla innych państw członkowskich – wskazał.

Czytaj też:
Upadek "Sejmfliksa". Obrad Sejmu na YouTube nie oglądają już miliony
Czytaj też:
Posłowie nagle zaczęli śpiewać w Sejmie. Hołownia: Złożę formalny wniosek o powołanie chóru

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także