Pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy napisali w tej sprawie list do Głównego Inspektora Pracy. "Wyraziliśmy sprzeciw wobec systematycznego i instytucjonalnego zatrudniania naszych pracowników w niedziele - w naszej ocenie jest to wbrew normom prawnym wyrażonym w art. 58 naszej ustawy" – czytamy w komunikacie.
Autorom pisma chodzi dokładnie o ust. 3 rzeczonego artykułu, który mówi, iż "Jeżeli wymagają tego potrzeby urzędu, pracownik Państwowej Inspekcji Pracy może być zatrudniony poza normalnymi godzinami pracy, a w wyjątkowych przypadkach także w nocy oraz w niedziele i święta".
Autorzy listu podkreślają negatywne skutki pracy w niedzielę i pytają, czy "czy inspektorzy pracy, to jacyś »inni« pracownicy, do których powyższe, negatywne, skutki pracy w niedziele i święta miałyby się nie odnosić?".
"Częściej i bardziej dotyka ich [osób pracujących w niedziele – przyp. red.] wyczerpane emocjonalnie oraz częściej zdarzają im się urazy. W Europie 40% osób, które pracują w niedziele doświadcza konfliktu praca-dom. Trudności w pogodzeniu harmonogramu pracy z życiem pozazawodowym nawet 30-krotnie zwiększają ryzyko wystąpienia poważnej choroby psychicznej. Niemożność należytego wywiązania się z ról prywatnych (rodzica, małżonka) koreluje też z podwyższonym ciśnieniem tętniczym i nadużywaniem alkoholu oraz ogólnie większą liczbą problemów zdrowotnych" – przekonują pracownicy w piśmie.
Według ustawy ograniczającej handel w niedzielę za nadzór nad stosowaniem prawa odpowiada właśnie PIP. Zdaniem autorów listu z treści ustawy jasno wynika, że nowe obowiązki należą do podstawowych zadań pracowników Inspekcji, co kłóci się z przywołanym art. 58 ustawy o PIP.
Czytaj też:
Piotr Duda do "wolnościowców": Ustawa o wolnych niedzielach jest potrzebna. Społeczeństwo się przyzwyczaiCzytaj też:
Zakaz handlu w niedziele. Co na to kasjerzy?