Jak informuje tygodnik "Wprost", Ryszard Petru po przegranych wyborach o fotel szefa Nowoczesnej, zabrał z siedziby partii meble – kanapy, krzesła, stół konferencyjny oraz biurko. Pracownicy biura byli zmuszeni siedzieć na... kartonach.
"Petru zabrał z siedziby partii kanapy, krzesła, stół konferencyjny, biurko. Wynosić rzeczy pomagał mu któryś z pracowników. Doszło do tego, że pracujące tam osoby musiały siedzieć na kartonach do czasu zakupu nowych mebli” – powiedział w rozmowie z tygodnikiem jeden z polityków Nowoczesnej.
Jednocześnie rozmówca "Wprost" wskazał, że Ryszard Petru miał prawo tak postąpić. W tym samym pomieszczeniu, w którym mieściło się biuro krajowe partii, miał swoje biuro poselskie i meble należały do niego.
Wybory przewodniczącego Nowoczesnej odbyły się pod koniec listopada 2017 roku. Ryszard Petru, założyciel i ówczesny szef partii, przegrał z Katarzyną Lubnauer. Otrzymał 140 głosów, zaś jego koleżanka partyjna – 149 głosów
Źródło: Wprost