Tematem najnowszego numeru tygodnika "Do Rzeczy" są oczywiście Igrzyska Olimpijskie i tu Paweł Chmielwski wskazuje na swój okładkowy tekst. – Podejmuję w nim próbę wytłumaczenia, skąd ta polityczna i kościelna inercja, która pozwala na to, żeby katolików po prostu kopać i nikomu nic się z tego powodu nie dzieje. Dlaczego i co za to odpowiada, czym się karmią ci, którzy to kopanie uskuteczniają? – więcej w tym tekście – zapowiada.
Jak mówi dalej Chmielewski, Kacper Kita z kolei pokazuje, dlaczego taka inauguracja była możliwa, a może nawet konieczna we Francji.
– Rafał Ziemkiewicz, jak zawsze celnie, pokazuje dlaczego to, co się stało w Paryżu jest emblematyczne tzw. cywilizacji zachodniej. To zepsucie paryskie nie tylko do Paryża przecież się odnosi, ani się do niego nie ogranicza – dodaje.
To jednak nie jedyne tematy, o jakich można przeczytać w najnowszym "Do Rzeczy".
Na łamach „Do Rzeczy” również:
– Pierwsze głosy „moralnego niepokoju” publicystów, którzy dotąd jednoznacznie wspierali linię nowego rządu, pokazują, że nie daje się nie zauważać oczywistych wad polityki Donalda Tuska – analizuje Piotr Semka w tekście „Rekonkwista dość niepewna siebie”.
– Reakcja, z którą spotka łam się po swoim przemówieniu w Parlamencie Europejskim, kiedy miałam okazję powiedzieć z mównicy prosto w oczy Ursuli von der Leyen, co o jej polityce myślą ludzie, że nie chcą takich ludzi na najwyższych stanowiskach w Brukseli, może być oznaką przełomu. Wyczuwa się społeczne zapotrzebowanie, żeby w końcu uderzyć pięścią w stół i wygarnąć prawdę eurokratom – mówi w rozmowie z Ryszardem Gromadzkim eurodeputowana Konfederacji, Ewa Zajączkowska-Hernik.
Jan Fiedorczuk o CPK jako projekcie zmiany w polskim społeczeństwie w tekście „Przegapiona rewolucja”
Łukasz Warzecha w tekście „Co nam szykuje Ursula” wskazuje, jak złe plany dla Unii i Polski ma szefowa Komisji Europejskiej.
– Jeśli dyrektor generalny WHO ogłosi międzynarodowy stan zagrożenia pandemicznego ptasią grypą, to wrócą maseczki, izolacja, kwarantanna i obowiązkowe szczepienia. Akcjonariusze firm farmaceutycznych już zacierają ręce – ostrzega Mariusz Jagóra w tekście „WHO – pandemia na żądanie”.
– Chińczykom nie opłaca się kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Stąd najpewniej zmniejszenie presji migracyjnej. I nieśmiałe gesty Łukaszenki, który próbuje, jak dawniej, prowadzić politykę wielowektorową – Maciej Pieczyński analizuje sytuację na Białorusi w tekście „W co gra Łukaszenka”.
Jan Bogatko pokazuje, jak wygląda „Wolność prasy po niemiecku”.