Protestujący zaapelowali do prezesa PiS o "kameralne spotkanie w cztery oczy", aby przedstawić mu "najsłabszą w Polsce grupę społeczną". Jak podkreśliła Iwona Hartwich, mama niepełnosprawnego Kuby, grupa ta potrzebuje pomocy "na wczoraj, a nawet na przedwczoraj".
– Komitet Protestacyjny Rodziców Osób Niepełnosprawnych wciąż nie otrzymał odpowiedzi od prezesa PiS, ale protestujący mają nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie – wskazała Hartwich.
O to, czy Jarosław Kaczyński przyjedzie na spotkanie z protestującymi, zapytana została rzecznik PiS Beata Mazurek. – Przedstawiono im propozycje, z którymi prezes PiS Jarosław Kaczyński się utożsamia i będzie je popierał. Jarosław Kaczyński zna problemy, z którymi borykają się osoby niepełnosprawne. Teraz oczekujemy do połowy maja na mapę drogową, o której mówił premier, licząc też na to, że okupacja Sejmu zostanie zakończona – powiedziała.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o powołaniu specjalnego funduszu solidarnościowego. Środki z funduszu mają zostać przeznaczone na wsparcie niepełnosprawnych, a będą pochodzić z nowej daniny, która ma zostać nałożona na najbogatszych. Szef rządu zapewnił w piątek, że konkretne projektu ustaw będą gotowe w połowie. Protestujący nie zgadzają się na takie rozwiązanie i chcą natychmiastowego spełnienia swoich dwóch, głównych postulatów: wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w wysokości 500 zł oraz zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Czytaj też:
Morawiecki i Rafalska w Sejmie. Protestujący odrzucają rządową propozycję