Sikorski w Sejmie. "Morawiecki jedzie na kolejny sabat"

Sikorski w Sejmie. "Morawiecki jedzie na kolejny sabat"

Dodano: 
Szef MSZ Radosław Sikorski
Szef MSZ Radosław Sikorski Źródło: X / Kancelaria Premiera
W czwartek rano w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski wygłasza informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 r. Nie zabrakło ataku na opozycję.

Wystąpienie ministra ma trwać 75 min; po wystąpieniu przewidziano 240-minową debatę. Radosława Sikorskiego słucha na miejscu w Sejmie prezydent Andrzej Duda oraz akredytowani przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.

– Dyplomacja jest pierwszą linią obrony Rzeczpospolitej. Za naszą wschodnią granicą. Ukraina walczy przeciwko agresorowi. Rosja dąży do obalenia ładu międzynarodowego. Logikę prawa ma zastąpić logika siły i dyktatu mocarstw. Władimir Putin mówi o tym otwarcie. Polska już dziś mierzy się z atakami hybrydowymi – rozpoczął szef MSZ. Radosław Sikorski podkreślił, że mimo różnic politycznych rządu z prezydentem Dudą, w polityce zagranicznej zmierzają w tym samym kierunku. Jako przykład wspomniał niedawną wizytę prezydenta i premiera w USA.

Sikorski uderza w opozycję

Dalej Sikorski krytykował politykę zagraniczną poprzedników: – Bezpieczeństwo powinno nas łączyć. Żeby jednak porozumienie było możliwe, musimy stanąć w prawdzie. Poprzednie osiem lat to seria złych pomysłów i zaniechań. Chroniczny konflikt z instytucjami UE z powodu upolitycznienia sądów. Zepchnięcie Polski na margines debat w UE i NATO. Zepsucie relacji z ważnymi partnerami: Niemcami, Francją, Czechami i Ukrainą. Sojusz ideologiczny z proputinowskimi populistami. Afera wizowa, demontaż MSZ jako centrum kreującego politykę zagraniczną.

– Mateusz Morawiecki ma dzisiaj coś ważniejszego do roboty. Jest teraz w drodze do Budapesztu, na kolejny sabat proputinowskich nacjonalistów – stwierdził Sikorski. – Suwerenność to ważna wartość. Ale poprzednicy wszędzie widzieli jej zagrożenie. Brytyjscy eurofobowie udowodnili, że można pokojowo opuścić, to dowodzi, że Unia to wspólnota i zapewnia suwerenność – przekonywał.

Szef MSZ zaznacza, że obecność w UE to dla Polski więcej zysków niż strat: – Nawet jeśli staniemy się płatnikiem netto to i tak zyski bycia w Unii Europejskiej będzie przewyższać straty.

Czytaj też:
Morawiecki do rządu: Weźcie się wreszcie o roboty
Czytaj też:
Budka wystartuje do PE. "Wszystko się zmieniło"

Źródło: Sejm
Czytaj także