W czwartek w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski wygłasza informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 r. Po wystąpieniu zaplanowano debatę.
– W oczywistym interesie Polski jest utrzymanie agresora jak najdalej naszych granic. Fundamentem obrony Polski jest NATO z wiodącą rolą USA. Silna Polska w silnej UE. Unia Europejska przekształca się w projekt geopolityczny. W interesie Polski jest ten proces wspomagać i współtworzyć – podkreślił Sikorski.
Sikorski: To Putin powinien się obawiać
Mówił także o Ukrainie. – 15 krajów NATO najaktywniej wspierających Ukrainę wydali na cele obronne wydali ponad 1,17 biliona dol. Podczas gdy Rosja ledwie 86,4 mld dol. – czyli 14 razy mniej. Rosja po przeprowadzeniu pierwszej fali mobilizacji wynosił 1 mln 300 tys. personelu. Personel wojskowy NATO bez dodatkowej mobilizacji to ponad 3,5 mln osób. Zasoby lotnictwa NATO są 3-krotnie większe niż Federacji Rosyjskiej. To nie my powinniśmy się starcia z Putinem, ale na odwrót. Jedyną nadzieją Putina jest nasz brak determinacji. Rosja kłamie na temat polskich planów anektowania niektórych regionów Ukrainy. Donbas to Ukraina, Krym to Ukraina, Lwów i Wołyń to Ukraina – zaznaczył.
Szef MSZ wskazał, że "łączna wartość wsparcia wojskowego, nie licząc pomocy dla uchodźców, dla Ukrainy wyniosła w pierwszych dwóch latach wojny wyniosło ok. 9 mld dol. W chwili próby zachowaliśmy się, jak trzeba".
– Polskie firmy powinny odgrywać ważną rolę w odbudowie Ukrainy. Za wyrządzone dotychczas szkody Ukrainie, powinna odpowiedzieć Rosja – podkreślił Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji wskazał na wyzwania stojące przed NATO. – Będziemy dążyć do adaptacji NATO do nowego środowiska bezpieczeństwa w Europie. Zabiegamy o mocne decyzje dotyczące zbiorowej obrony podczas zaplanowanego na lipiec szczytu NATO w Waszyngtonie. Wzmacnianie wspólnoty transatlantyckiej będzie jednym z priorytetów polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Potrzebujemy efektywnej koordynacji w pomocy Ukrainie, poprawie bezpieczeństwa oraz sankcji na Rosję – wskazał minister w Sejmie.
Czytaj też:
Sikorski w Sejmie. "Morawiecki jedzie na kolejny sabat"