Paweł Sałek, były doradca prezydenta RP w rozmowie z Jaśminą Nowak odniósł się do raportu NSZZ Solidarność w kwestii polskich lasów oraz do polityki prowadzonej w tym zakresie przez Ministerstwo Klimatu.
Wpływ organizacji pozarządowych
Sałek powiedział, że działanie resortu klimatu jest "delikatnie mówiąc niezrozumiałe". W przygotowaniu są daleko idące zmiany legislacyjne realizujące unijny Zielony Ład wobec których Solidarność leśna wyraziła zaniepokojenie. Jak przekonywał, pod wpływem organizacji pozarządowych – których nie można nazwać ekologicznymi – podejmowane są działania mające na celu zrujnować wszystko, co udało się w Polsce zrobić w dziedzinie gospodarki leśnej przez całe pokolenia.
Sałek wyraził opinię, że Lasy Państwowe mogą niebawem stanąć na krawędzi funkcjonowania ekonomicznego i gospodarczego.
Pogański kult przyrody
Sałek zwrócił uwagę, że w Polsce od wieków wycina się lasy i skutecznie zasadza nowe, zachowując walory przyrodnicze i różnorodność biologiczną, a obecnie "wmawia się ludziom, że wycięcie drzewa jest zbrodnią na przyrodzie, a nawet dochodzimy do tego, że dochodzi do kultu przyrody jak w czasach pogańskich".
– Przyroda ma być nad człowiekiem, a człowiek ma być pod przyrodą. Nie, właśnie człowiek ma być nad przyrodą – podkreślił, zaznaczając, że człowiek potrafi w rozumny sposób kształtować i chronić przyrodę, czego przykładem od wielu lat jest Polska.
Sałek powiedział, że trwa atak na leśnictwo, rolnictwo, wędkarstwo i łowiectwo, w związku z czym spodziewa się dalszych protestów przeciwko kolejnym regulacjom.
Czytaj też:
Lasy Państwowe: Więcej drewna na sprzedażCzytaj też:
Woś: Klimatyści zachowują się jak członkowie świeckiej sekty apokaliptycznej