Wczoraj media obiegła informacja, że w mieszkaniu, które należy do posła Stanisława Gawłowskiego, swoje usługi świadczą prostytutki. W sprawie pojawiają się nowe doniesienia, które są szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Nowego znaczenia nabrało słowo "domówka".
Portal Onet.pl dotarł do lokatorki, która w mieszkaniu polityka spotykała się z mężczyznami. "To było po cichu robione i nie wydałoby się, gdyby nie afera wokół pana Gawłowskiego. Zaczęto węszyć, zaczęto dociekać i tak się stało, jak się stało" – mówi kobieta. Lokatorka przekonuje, że nie prowadzi żadnej agencji towarzyskiej, a jedynie spotyka się z mężczyznami na "sponsoring". – Proszę pana, to jest zwykła "domówka", a nie żadna agencja. Wie pan, jak wygląda agencja…– mówiła do dziennikarza.
Zdanie o domówce, zostało szybko podchwycone przez użytkowników Twittera. "Domówka" nabrała nowego znaczenia.
twittertwittertwittertwittertwittertwitter
Źródło: Twitter