Od trzech tygodni obserwowany jest trend: maleje liczba nielegalnych prób przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Aktualnie utrzymuje się on na poziomie 60 prób dziennie – podaje "Gazeta Wyborcza", powołując się na dane Ministerstwa Obrony Narodowej.
Jednak zdaniem wiceszefa MON Pawła Bejdy "należy liczyć się z tym, że poziom presji migracyjnej może ulec zwiększeniu w następnych miesiącach".
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Dane MON
Od 1 stycznia do 15 października 2024 r. odnotowano prawie 28 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią. – W dalszym ciągu obserwowane jest utrzymanie wyższej presji migracyjnej w rejonie północnej części granicy polsko-białoruskiej – powiedział Bejda.
Wśród cudzoziemców, których narodowość polskim służbom udało się ustalić, dominują obywatele Afganistanu, Syrii i Iranu.
Wiceminister przekazał, że od stycznia na granicy z Białorusią w trakcie zatrzymania lub powstrzymania nielegalnych migrantów poszkodowanych zostało 63 żołnierzy.
Przy granicy w bezpośredniej akcji jej ochrony zaatakowany został sierżant Mateusz Sitek – szeregowy 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, wchodzącej w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej. "Raniony nożem przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę, zmarł 6 czerwca tego roku w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie" – przypomina "Wyborcza".
Strefa buforowa
Od czerwca przy granicy z Białorusią obowiązuje strefa buforowa – czasowy zakaz przebywania w strefie nadgranicznej na odcinku 60,67 km. To obszar w zasięgu terytorialnym placówek Straży Granicznej w Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych oraz Czeremsze.
Na odcinku około 44 km obszar objęty zakazem to 200 metrów od linii granicy państwowej. Natomiast na odcinku około 16 km, położonym w rejonie rezerwatów przyrody, strefa jest szersza i wynosi około 2 km.
Czytaj też:
"Białoruś jest gotowa choćby jutro". Łukaszenka mówi o Polsce