Prezydent Andrzej Duda wziął udział w centralnych obchodach Narodowego Święta Niepodległości na placu marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta odprawa wart. Odczytano też Niepodległościowy Apel Pamięci. W uroczystości, oprócz głowy państwa, uczestniczyły najważniejsze osoby w państwie, w tym: marszałek Sejmu Szymon Hołownia, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSZ Radosław Sikorski oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Andrzej Duda: Dziś jesteśmy częścią wolnego świata
– 8 stycznia 1918 roku prezydent USA Woodrow Wilson sformułował swoje słynne 14 punktów, wśród których trzynasty stanowił następująco: stworzenie niepodległego państwa polskiego, zamieszkanego przez ludność bezsprzecznie polską – mówił w wygłoszonym na placu Piłsudskiego wystąpieniu Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że dziś jesteśmy częścią wolnego świata, nie tylko w znaczeniu kulturowym, ale i politycznym. – Dziś jesteśmy tutaj, nad Wisłą – niepodległa i suwerenna Polska, my Naród Polski – częścią wielkich wspólnot międzynarodowych: Unii Europejskiej, ale przede wszystkim wielkiej wspólnoty bezpieczeństwa – Sojuszu Północnoatlantyckiego, na czele którego stoją Stany Zjednoczone. W Europie jesteśmy częścią wspólnot, które sami tworzyliśmy – Bukaresztańska Dziewiątka czy Trójmorze – wskazywał.
"Europa nie będzie w stanie sama, bez pomocy Stanów Zjednoczonych, zapewnić sobie bezpieczeństwa"
Według głowy państwa, nie ma dziś żadnych wątpliwości, że dla bezpieczeństwa Europy i świata koniecznie jest zacieśnianie więzi euroatlantyckich. Jednocześnie zwracał uwagę, że to przede wszystkim my jesteśmy odpowiedzialni za swoje bezpieczeństwo. – Dzisiaj patrzą na nas Ojcowie Niepodległości. Patrzą na to, jak modernizujemy naszą armię, jak podnosimy wydatki na bezpieczeństwo, by się wzmocnić i by nikt nie odważył się nas napaść. Wyciągamy wnioski z tamtych błędów, szanujemy i żądamy przestrzegania suwerenności innych narodów – dodawał.
Andrzej Duda określił mrzonką twierdzenie, że Europa może sama zapewnić sobie bezpieczeństwo. – Europa nie będzie w stanie sama, bez pomocy Stanów Zjednoczonych, zapewnić sobie bezpieczeństwa wobec rosyjskich imperialnych ambicji – podkreślał i dodawał: " Niedawno zorientowano się, że zasoby, chociażby amunicji w Europie wystarczyłyby zaledwie na kilka dni walki na froncie obrony Ukrainy przed rosyjską agresją. Z taką brutalną prawdą politycy zetknęli się w toku tej wojny".
Prezydent wskazywał tu, że Polska jest dziś w awangardzie przeznaczając ponad 4 proc. PKB na obronność. – Musimy namawiać, nakłaniać naszych sojuszników, by podnosili swoje wydatki na obronność – mówił.
Prezydent zaznaczył w swoim wystąpieniu, że Zachód musi być silny. Wówczas, "dzisiejsza Rosja nie będzie w stanie poradzić sobie z dzisiejszym Zachodem".
twitterCzytaj też:
11 listopada. Wolna i niepodległa Polska to zasługa kilku pokoleńCzytaj też:
"Flaga może stanowić śmiertelną pułapkę". Nietypowy apel ws. 11 listopada