11 listopada obchodzimy Święto Niepodległości. Tego dnia w 1918 r. Rada Regencyjna przekazała władzę zwierzchnią nad wojskiem brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu oraz mianowała go naczelnym dowódcą wojsk polskich.
Centralne obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, marszałka Sejmu Szymona Hołowni i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej odbyły się przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Wyjątkowy widok przy granicy z Białorusią
Święto Niepodległości postanowili uczcić również polscy żołnierze, którzy pilnują bezpieczeństwa przy granicy z Białorusią. Na portalu X wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz udostępnił zdjęcia, na których widać, że z okazji 11 listopada wojskowi odpalili race tuż przy płocie granicznym.
"Granica z Białorusią. Nasi żołnierze pamiętają o święcie Niepodległej. Dziękujemy!" – napisał szef MON.
Wysoka frekwencja na Marszu Niepodległości
Jak co roku, ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Tegoroczne wydarzenie odbyło się pod hasłem "Wielkiej Polski moc to my". To wers zaczerpnięty z "Hymnu Młodych", który jest hymnem Młodzieży Wszechpolskiej. Autorem tekstu powstałej w 1926 r. pieśni jest Jan Kasprowicz.
Uczestnicy pochodu tradycyjnie wyruszyli po godz. 14:00 z ronda Romana Dmowskiego w centrum Warszawy na błonia Stadionu Narodowego, gdzie miały miejsce przemówienia, koncerty i strefa gastronomiczna. Stołeczny ratusz twierdzi, że w tegorocznym Marszu Niepodległości uczestniczyło 90 tys. osób. Z kolei organizatorzy wydarzenia oszacowali frekwencję na około 250 tys. osób.
Wśród uczestników pochodu pojawili się licznie politycy Konfederacji oraz Prawa i Sprawiedliwości, m.in. wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Oficjalna obecność Prawa i Sprawiedliwości na Marszu Niepodległości to duża zmiana w porównaniu do lat poprzednich. Partia Jarosława Kaczyńskiego zazwyczaj organizowała obchody Narodowego Święta Niepodległości w Krakowie.
Czytaj też:
Hukinol na trasie Marszu Niepodległości. "Smród w Warszawie pozostanie!"Czytaj też:
Hołownia skarży się na reakcje zgromadzonych. "Obelgi, rechot, buczenie"