Ministerstwo kultury i chaosu
  • Radosław WojtasAutor:Radosław Wojtas

Ministerstwo kultury i chaosu

Dodano: 
Hanna Wróblewska, minister kultury i dziedzictwa narodowego
Hanna Wróblewska, minister kultury i dziedzictwa narodowego Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Kiedy szefowa Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej składa rezygnację, minister kultury przyjmuje ją z żalem, lecz kiedy ta pierwsza próbuje rezygnację wycofać, pani minister mówi, że mowy nie ma, a do prokuratury trafia doniesienie na dyrektor PISF. – Niezłe kino moralnego niepokoju – sarkają ludzie ze środowiska. – U nas jest jeszcze ciekawiej! – mogliby śmiało licytować stypendyści środków dystrybuowanych przez Narodowy Instytutu Muzyki i Tańca

Szczegóły tej rozmowy miały nigdy nie wyjść poza cztery ściany najważniejszego gabinetu w pałacu Potockich przy Krakowskim Przedmieściu 15. W środę 30 października u urzędującej w tym gabinecie minister kultury Hanny Wróblewskiej stawiła się dyrektor Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, Karolina Rozwód. Tego samego dnia na stronie internetowej MKiDN pojawił się krótki komunikat: "Karolina Rozwód, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, złożyła rezygnację ze stanowiska. Rezygnacja została złożona z dniem 30 października br. Ciągłość działania Instytutu jest zachowana. Wybór nowego dyrektora nastąpi w drodze konkursu".

Było to dość zaskakujące, bo pięcioletnia kadencja zakończyła się już po czterech miesiącach. Rozwód została powołana 4 lipca, rada PISF wybrała ją niemal jednogłośnie z grona 13 kandydatów. Minister Wróblewska wyrażała wówczas nadzieję na nowe otwarcie w instytucji, w której pod poprzednim kierownictwem miało dochodzić do wielu nieprawidłowości, a ich efektem są wnioski składane do prokuratury.

Artykuł został opublikowany w 47/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także