Na wojnie każdy nowy dzień witasz, jakby był pierwszym, ponieważ może okazać się ostatnim. Negatywne emocje, urazy, którymi dosłownie przesiąknąłem przez półtora miesiąca przebywania w cywilu, już [po powrocie na front – przyp. red.] zniknęły. Serce wypełniło się szlachetnym światłem i miłością” – pisze Dmitrij Artis w swoim „Dzienniku ochotnika”, wydanym w 2024 r. Jak w przedmowie zapewnia najpopularniejszy rosyjski pisarz Zachar Prilepin, w książce można znaleźć „tuzin autentycznych portretów, jeśli chcecie się dowiedzieć, kto walczy na tej wojnie”, „dwa tuziny dokładnie podsłuchanych dialogów, jeśli chcecie się dowiedzieć, o czym myślą i mówią uczestnicy tej wojny”. Według Prilepina Artis pisze „o wojnie, o sile ducha i o miłości do ojczyzny”. „Z pewnością w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nie widziałem takiej liczby szlachetnych, wspaniałych ludzi, jakich spotkałem, znajdując się na linii rozgraniczenia, w okopach” – przyznaje autor.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.