Dyskusja dotyczyła zmian w uposażenia Prezydium Sejmu. Podczas dzisiejszego posiedzenia Senatu, analizowany jest projekt dotyczący obniżenia uposażeń posłów i senatorów o 20 proc. Zgodnie z projektem, wynagrodzenie posła i senatora będzie odpowiadało 80 proc. wysokości pensji podsekretarza stanu, ustalonego na podstawie przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi.
Obniżone mają zostać też pensje Prezydium Sejmu – wniosek w tej sprawie złożył Marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
"Umie wkładać szpilki”
– Przyszła taka uprzejma prośba. Raczej nie wypada się przeciwstawić – komentował dzisiaj wniosek o obniżkę pensji marszałkom i wicemarszałkom Sejmu rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. – Taka możliwość jest w zasięgu prezydenta. To nie jest rzecz, która wymaga dużo czasu, nakładów finansowych czy jest trudna. Trudno stawać na drodze do szczęścia innych, zwłaszcza jeśli proszą o to państwo marszałkowie, prezydium Sejmu – dodał polityk, w trakcie rozmowy na antenie Radia ZET. Łapiński wyraził też nadzieję, że procedowana obecnie przez Senat ustawa dotycząca pensji parlamentarzystów zostanie przyjęta.
– Pan poseł słynie z tego, że umie wkładać szpilkę – skomentowała słowa rzecznika Beata Mazurek. – Ja tylko powiem, że opinia publiczna co do całej klasy politycznej oczekuje zmniejszenia wynagrodzeń, więc od pana rzecznika również. Ciekawa jestem, czy byłby skłonny również sobie obniżyć to wynagrodzenie.
Na odpowiedź rzecznika prezydenta nie trzeba było długo czekać. – Moje wynagrodzenie w Kancelarii Prezydenta jest niższe od poselskiego. Już raz sam i dobrowolnie obniżyłem swoje dochody przechodząc z Sejmu do Kancelarii Prezydenta – stwierdził polityk.
– Nie robiłem tego „pod publiczkę” i nikt mi tej decyzji nie narzucił – dodał Krzysztof Łapiński.
Czytaj też:
Politycy zarobią mniej. Mocne wystąpienie Kukiza w SejmieCzytaj też:
Samorządowcy zarobią mniej. Sporo straci m.in. Gronkiewicz-Waltz