13 grudnia minie rok od zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska. O ocenę jego działań pytany był w RMF FM były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
– To jest niewątpliwie trudny rok. Zewnętrznie i wewnętrznie. Rok temu jednak mieliśmy jeszcze do czynienia ze stabilnym w miarę rządem niemieckim. Dzisiaj zbliżamy się do wcześniejszych wyborów. Mamy kryzys rządowy Francji. Tego nie było wcześniej – stwierdził.
Przekonywał, że "spuścizna ośmiu lat rządów PiS jest jednak w niektórych dziedzinach dramatyczna". Wymienił w tym kontekście kwestie "sądownictwa, praworządności, przekroczenia wielu zasad, które w Polsce obowiązywały". Jak dodał, "odbudowywanie tego jest zadaniem ogromnie skomplikowanym".
Kwaśniewski: Najważniejszy sukces rządu Tuska? Jego powstanie
Zapytany o najważniejsze sukcesy tego rządu stwierdził, że sukcesem jest sam fakt jego powstania. – Takiej koalicji, tak skomplikowanej, nie mieliśmy do tej pory w Polsce – podkreślił.
Dalej mówił o postępującej odbudowie pozycji Polski w Unii Europejskiej przez nowe władze. – Jesteśmy bardziej znaczący aniżeli przez osiem lat pasywnej, eurosceptycznej polityki PiS – przekonywał.
Jego zdaniem sytuacja gospodarcza w Polsce jest pod kontrolą. Na uwagę, że "kostka masła za 10 zł z perspektywy zwykłego obywatela to nie jest kontrola", były prezydent odpowiedział, że nawet przy tak wysokiej cenie masła nie sądzi, żeby "w sensie ekonomicznym były jakieś powody do paniki".
Jak idzie rozliczanie PiS? "Komisji za dużo, gwiazd za mało"
Pytany o minusy rządu Tuska wskazał na słabość komunikacyjną i brak rzecznika prasowego. Według Kwaśniewskiego "opieranie tego przede wszystkim na aktywności premiera, który jest dobrym komunikatorem, ma niewątpliwy talent w tej kwestii, to za mało".
Odnosząc się do procesu rozliczania PiS stwierdził, że "idzie to z różnych powodów opornie". – Komisji za dużo, gwiazd za mało. A jeżeli ktoś był już taką gwiazdą, gwiazdeczką, no to poszedł do Parlamentu Europejskiego – powiedział były prezydent.
Czytaj też:
PSL wejdzie w koalicję z PiS i weźmie stanowisko premiera? Miller podał warunek