– Nigdy nie wezmę udziału w Paradzie Równości i nigdy nie udzielę jej patronatu. To jest mój prywatny pogląd – oświadczył polityk.
– Natomiast z drugiej stront uważam, że Warszawa powinna być miastem otwartym dla wszystkich i każdy powinien mieć prawo manifestować co będzie chciał. Jeżeli zostanę prezydentem Warszawy, to nawet jeśli będą się odbywały manifestacje przeciwko mnie, nie będą ich zakazywał – zapowiedział Jaki.
Dodał, że stolica "musi być miastem otwartym". – Ale moje poglądy prywatne są takie, że nie będę wspierał tego typu przedsięwzięć jako osoba prywatna – oświadczył.
Jego zdaniem prezydent Warszawy musi być osobą, która "będzie pragmatycznie rozwiązywać problemy mieszkańców". – Drogi, boiska, sport nie mają żadnych barw politycznych. Mam wrażenie, że mój kontrkandydat Rafał Trzaskowski chce Warszawy ideologicznej, mówi o inwestowaniu pieniędzy w kwestie ideologiczne – stwierdził Jaki.
– Ja w kwestie ideologiczne nigdy nie będę inwestował, ani swojego czasu, ani pieniędzy publicznych – zapowiedział kandydat PiS na prezydenta stolicy.
Czytaj też:
Były piłkarz popiera Jakiego. "Jest wrażliwy na ludzką krzywdę"