Wróblewska: Trwają prace polsko-ukraińskiej grupy ws. ekshumacji ofiar UPA

Wróblewska: Trwają prace polsko-ukraińskiej grupy ws. ekshumacji ofiar UPA

Dodano: 
Hanna Wróblewska, minister kultury i dziedzictwa narodowego
Hanna Wróblewska, minister kultury i dziedzictwa narodowego Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Minister kultury Hanna Wróblewska przekazała, że trwają prace polsko-ukraińskiej grupy ws. ekshumacji polskich ofiar UPA.

W piątek premier Donald Tusk napisał na swoim koncie na platformie X o "przełomie" w kwestii ekshumacji szczątków Polaków zamordowanych przez UPA. "Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje" – napisał Tusk. Premier nie podał jednak żadnych szczegółów dotyczących decyzji Kijowa. Pod wpisem rozgorzała zatem dyskusja nad tym, co tak naprawdę oznacza wpis szefa rządu i na co zgodziła się Ukraina.

Z kolei jak przekazał w sobotę wiceminister kultury Ukrainy ds. integracji europejskiej Andrij Nadżos, Polska i Ukrainy wymieniły się dokumentami, na podstawie których będą prowadzone prace poszukiwawcze i ekshumacje szczątków ofiar dawnych konfliktów. Polityk podkreślił, że Kijów jest otwarty na współpracę w tej kwestii.

Głos w sprawie zabrała także minister kultury i dziedzictwa narodowego RP. Hanna Wróblewska o sprawę ekshumacji polskich ofiar UPA pytana była w sobotę podczas konferencji prasowej w Stroniu Śląskim na Dolnym Śląsku. – W tej chwili pracuje polsko-ukraińska grupa, która została powołana i pracuje nad takim szerokim rozwiązaniem tego problemu. Ze względu na wagę tego tematu i niezwykłą delikatność najpierw o szczegółach tych praca będą dowiadywali się interesariusze oraz osoby i organizacje, które są części tego procesu, a potem opinia publiczna – powiedziała minister.

Hanna Wróblewska wyraziła przy tym wdzięczność ministrowi kultury i komunikacji strategicznej Ukrainy Mykole Toczyckiemu "za pierwszą zgodę" na przeprowadzeni ekshumacji polskich ofiar UPA.

Spór trwa od lat

Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku szefowie MSZ Polski i Ukrainy wystąpili w Warszawie na wspólnej konferencji prasowej. Minister Radosław Sikorski poinformował, że Ukraina nie widzi przeszkód do rozpoczęcia ekshumacji na Wołyniu. Kijów zaś zadeklarował gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tej sprawie.

Jak się jednak okazuje, zgoda na ekshumacje Polaków zabitych przez UPA może mieć swoją cenę. Jak donosił niedawno "Newsweek", szef Rady ds. współpracy z Ukrainą Paweł Kowal już 12 listopada wysłał pisma do wojewodów podkarpackiego i lubelskiego. Polecił w nich sporządzenie spisu wszystkich grobów Ukraińców z UPA oraz ich pomników, które znajdują się na terenie tych województw. Według tygodnika, sporządzany po cichu spis ma stanowić przygotowanie do negocjacji z Kijowem ws. rozpoczęcia ekshumacji na Wołyniu.

Czytaj też:
Polska i Ukraina będą poszukiwać szczątków ofiar "dawnych konfliktów"
Czytaj też:
"Nie możemy mówić o przełomie". Nawrocki studzi entuzjazm Tuska

Źródło: PAP / X
Czytaj także