Zgodnie z umową koalicyjną, w połowie kadencji parlamentu lider Polski 2050 Szymon Hołownia powinien przekazać fotel marszałka Włodzimierzowi Czarzastemu z Lewicy. Czarzasty jest obecnie jednym z wicemarszałków.
Tymczasem coraz częściej słychać głosy o tym, że w obliczu prawdopodobnej porażki w wyborach prezydenckich, Hołownia może nie być skory do zrzeczenia się funkcji drugiej osoby w państwie. – My tego fotela marszałka dla Włodka na pewno nie odpuścimy. Mam coraz bardziej dojmujące poczucie, że Hołownia mu tego nie odda – mówi informator Onetu.
Politycy PSL przeczuwają, że w wyborach prezydenckich może pójść Hołowni słabo. – Boimy się, że polaryzacja go zgniecie i dostanie 3-4 proc. On wprawdzie mówi, że się rozpędzi wiosną i nie ma co panikować, ale nie wygląda to dobrze. Jeśli będzie miał słaby wynik, my też ucierpimy – przekonują.
Czarzasty oczekuje, że zgodnie z umową koalicyjną, jesienią zostanie marszałkiem rotacyjnym. – Tak to wynika z umowy koalicyjnej. Jak będzie, to zobaczymy. Chociaż wydaje mi się, że akurat w tych czterech partiach, które tworzą rząd i umowę koalicyjną, nie ma chęci łamania umowy koalicyjnej, bo wszelkie zmiany i łamanie zasad, które zostały przyjęte, na pewno tej koalicji nie będą sprzyjać, Lewica jest bardzo stabilnym elementem tego bardzo trudnego rządu i nie będziemy podejmowali żadnych handlów po to, by czymkolwiek kupczyć. Uważamy, że ta umowa daje stabilność kraju, a interes kraju i stabilność w tych bardzo niepewnych czasach, w momencie, kiedy jest wojna za granicą i kiedy nastąpiła zmiana w Stanach Zjednoczonych, w momencie, kiedy siły radykalne dochodzą do głosu w Europie typu AfD w Niemczech, to wydaje mi się, że im większy spokój, większy dystans i większa stabilność, co gwarantuje lewica, jest rozsądniej dla Polski – mówił w RMF FM.
Hołownia nie odda fotela?
"Od dawna w koalicji rządzącej słychać głosy, że Szymon Hołownia nie będzie chciał rozstać się z funkcją drugiej osoby w państwie. Na dodatek kluczowi urzędnicy sejmowi, w tym szef kancelarii Jacek Cichocki, to jego ludzie. Oni też zapewne musieliby odejść" – twierdzi Onet.
Co na to lider Polski 2050? – Marszałka, tak samo, jak wicemarszałków, wybiera Sejm. I to jest jego wola. To jest tak jak było z marszałek Witek. My jako liderzy nie mieliśmy problemu, żeby marszałek Witek została wicemarszałkiem Sejmu w tej kadencji. Ale posłowie powiedzieli: "Nie ma absolutnie mowy, my jej nie wybierzemy". Musi być zgoda, bo to jest de facto konstruktywne wotum nieufności. Odchodzisz, kiedy zastępuje cię następny – powiedział podczas briefingu w Sejmie.
Czytaj też:
Hołownia: Nie możemy powiedzieć "PiS nie rządzi, to business as usual"Czytaj też:
Emisja rządowego spotu za 1 mln zł. Najwięcej zarobił TVNCzytaj też:
Czarzasty do koalicjantów: Nie głupiejcie przy wyborach