W trakcie połączenia na żywo z wyborcami za pomocą mediów społecznościowych Szymon Hołownia komentował obecną sytuację w koalicji rządzącej. Marszałek Sejmu przekonywał, że gdyby nie Trzecia Droga, Prawo i Sprawiedliwość rządziłoby nadal, a w Polsce mielibyśmy "Węgry plus". Chwilę później lider Polski 2050 stwierdził, że gdyby PiS nadal sprawowało władzę, to rozpoczęłoby proces wyprowadzania Polski z UE.
Jednocześnie polityk przyznał, że duża część wyborców byłej opozycji może być rozczarowanych sposobem sprawowania władzy.
– Wiele osób może powiedzieć: nie dowieźliście. Tak, nie dowieźliśmy wielu rzeczy. Wiele rzeczy robimy źle. Rozliczenia to jest dramat, jak to idzie. Duże projekty inwestycyjne, ochrona zdrowia, to wszystko wymaga dużo pracy – powiedział Hołownia.
– Ale jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, bo w październiku ubiegłego roku stał się cud. I teraz mamy kolejną szansę, żeby pójść o krok dalej. Czy to będzie dojście do celu – nie wiem. Czy będzie lepiej? Tak, musi być lepiej i zrobimy to, że będzie lepiej – dodał.
PiS wyprzedza KO
Z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wynika, że gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę, to Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 33,2 proc. głosów, co dałoby 184 mandaty. To za mało, by PiS mogło samodzielnie rządzić. Jednocześnie kolejne badanie pokazuje, że na rok po oddaniu władzy partia Jarosława Kaczyńskiego góruje w sondażach.
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska – 30,5 proc. poparcia, a na trzecim Konfederacja – 12,4 proc. Na Trzecią Drogę chce głosować 9 proc. respondentów, zaś na Nową Lewicę – 6,3 proc. Do Sejmu nie dostałaby się partia Razem, na którą chce zagłosować 1,3 proc. ankietowanych.
Wyniki badania pokazują, że koalicja KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy miałaby 220 mandatów, więc o 11 za mało, by móc rządzić. Języczkiem u wagi byłaby z kolei Konfederacja, która może liczyć na aż 57 mandatów. Bez jej poparcia nie byłoby możliwe utworzenie rządu.
Czytaj też:
To może zaważyć na przegranej Trzaskowskiego. "W PO złość na lewicę i Hołownię"Czytaj też:
Rusza kampania wyborcza. Hołownia opublikował dokument