Powstanie było największym polskim zrywem niepodległościowym XIX wieku. Bezpośrednią przyczyną jego wybuchu stał się niespodziewany pobór do rosyjskiego wojska, przeprowadzony w połowie stycznia w Królestwie Polskim. Powstanie objęło około 1200 bitew i potyczek, w których do jesieni 1864 roku wzięło udział ponad 200 tysięcy powstańców. Ich uzbrojenie, obejmujące strzelby i kosy, kontrastowało z rosyjskimi armatami i karabinami.
Przewaga militarna Rosji
Powstanie zainicjował Komitet Centralny Narodowy, wydając manifest wzywający do walki o niepodległość i ustanawiając Tymczasowy Rząd Narodowy. Mimo ograniczonego uzbrojenia i braków kadrowych, powstańcy atakowali rosyjskie placówki na terenie całego Królestwa Polskiego.
Początkowe sukcesy polskich oddziałów nie zdołały odwrócić losów powstania. Rosjanie posiadali miażdżącą przewagę – w 1863 roku armia rosyjska w Królestwie Polskim liczyła 170 tysięcy żołnierzy, podczas gdy jednocześnie walczących partyzantów było nie więcej niż 10 tysięcy. Dysproporcja w uzbrojeniu oraz liczebności sprawiła, że inicjatywa wojskowa stopniowo przechodziła na stronę rosyjską.
Decydującym momentem było wydanie przez Rosjan w marcu 1864 roku ukazu uwłaszczeniowego, który przyznawał chłopom na własność uprawianą przez nich ziemię. Reformy te osłabiły poparcie chłopów dla powstania, przyspieszając jego upadek.
Represje po powstaniu
Po stłumieniu powstania Polaków dotknęły surowe represje. Nastąpiła konfiskata majątków szlacheckich, likwidacja klasztorów w Królestwie Polskim oraz wprowadzenie wysokich kontrybucji. Rusyfikacja stała się kluczowym elementem polityki caratu. Uczestnicy powstania byli masowo skazywani na śmierć lub zesłanie na Syberię. Szczególną grozę budziły działania generała Michała Murawiowa, zwanego "Wieszatielem," którego brutalne represje przeszły do historii.
Powstanie Styczniowe, choć zakończyło się klęską, pozostaje symbolem polskiego dążenia do wolności i walki o niepodległość.
Czytaj też:
Głosił prawdę o Katyniu. Prawdopodobnie zginął z rąk Służby BezpieczeństwaCzytaj też:
Sprzeciw wobec pomników OUN-UPA w Polsce. List otwarty trafił do Tuska i Sikorskiego