Trump zapytany przez jednego z dziennikarzy, czy Stany Zjednoczone zamierzają dalej wysyłać broń na Ukrainę, odparł: – Przyglądamy się tej sprawie. Rozmawiamy z (prezydentem Ukrainy Wołodymyrem) Zełenskim, wkrótce będziemy rozmawiać z (prezydentem Rosji Władimirem) Putinem i zobaczymy, jak to wszystko się potoczy.
– Natomiast Unia Europejska powinna płacić znacznie więcej niż dotychczas. W czasie prezydentury Bidena wydaliśmy o 200 miliardów dolarów więcej niż Unia, a ten konflikt dotyczy bardziej ich niż nas. Nas dzieli od nich ocean – stwierdzi prezydent USA, dodając, że UE "powinna wyrównać te wydatki".
Trump o wydatkach na obronność. "Wśród nich była Polska"
– Już w czasie pierwszej kadencji podkreślałem, że nie wszystkie państwa NATO przeznaczały odpowiednio dużo pieniędzy na obronność. Niektóre w ogóle nie płaciły. Tylko siedem z 28 się składało. My byliśmy jednym z nich. Wśród nich była także Polska – zaznaczył.
Trump kolejny raz oświadczył, że członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego powinni przeznaczać na obronność 5 proc. PKB. – 2 procent to absurd – ocenił.
Zgodnie z szacunkami NATO Polska w roku 2024, pod względem relacji do PKB, wydała na obronność najwięcej ze wszystkich członków Sojuszu (4,12 proc.). W tym roku Polska planuje przeznaczyć na ten cel 4,7 proc. PKB.
"Nauka języka rosyjskiego albo wyjazd do Nowej Zelandii". Szef NATO ostrzega
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte powiedział w połowie stycznia w Parlamencie Europejskim, że jeśli Europa nie zacznie wydawać więcej na obronność, "będziemy musieli kupić podręczniki do języka rosyjskiego lub wyjechać do Nowej Zelandii".
– Abyśmy mogli być bezpieczni w nadchodzących latach, sojusznicy będą musieli wydać znacznie więcej niż 2 proc. Większe wydatki na obronność oznaczają mniejsze wydatki na inne priorytety. Ale od tego w dużej mierze może zależeć nasza przyszłość – podkreślił szef NATO.
Czytaj też:
Negocjacje w sprawie Ukrainy. Trump wskazał, co zrobi, jeśli Putin odmówi