Piłkarski świat od wczoraj żyje klęską reprezentacji Argentyny. Wicemistrzowie świata w fatalnym stylu ulegli Chorwacji. Gromy spadają na selekcjonera kadry. Kilka gwiazd zespołu, ja Gonzalo Higuain, Angelo Di Maria, Paulo Dybala, zaczęło mecz na ławce rezerwowych. Klęska 0:3 w praktyce oznacza, że szanse na awans Argentyńczyków są już tylko iluzoryczne.
Na sportowych forach pojawiły się już wpisy, że Polska nie jest już najsłabszym zespołem na rozgrywanym w Rosji turnieju. Jednak to, jak Biało – Czerwoni zostaną ostatecznie ocenieni zależy od pozostałych dwóch występów w fazie grupowej. Mecz o wszystko podopieczni Adama Nawałki rozegrają już w niedzielę.
Według „Przeglądu Sportowego” dojść powinno przynajmniej do trzech zmian. W obronie zagrać powinien Bartosz Bereszyński, etatowy obrońca Sampdorii Genua. W środku pola partnerem Grzegorza Krychowiaka miałby być Jacek Góralski z Łudogorca Razgrad. Zaś w ataku zamiast najsłabszego na boisku w meczu z Senegalem Arkadiusza Milika najprawdopodobniej wystąpi kolejny zawodnik Sampdorii – Dawid Kownacki. Bereszyński zaliczył bardzo udany sezon. Może grać zarówno jako boczny obrońca, albo jako boczny pomocnik.
Jak pisze „Przegląd Sportowy” kluczem do wygranej z Kolumbią będzie opanowanie środka pola. W takiej sytuacji wstawienie bardzo twardego Góralskiego wydaje się niezbędne. Kownacki z kolei przez kilka minut w meczu z Senegalem zagrał znacznie lepiej niż przez kilkadziesiąt minut Arkadiusz Milik. Siłą Kownackiego jest – pomimo bardzo młodego wieku – silna psychika i brak kompleksów w grze z silnymi rywalami. Wciąż nie wiadomo, czy zagra Kamil Glik. Kluczowe decyzje zapaść mają w piątek.