66-letnia kobieta napisała na Facebooku szefowi WOŚP "giń człeku". Wpis pojawił się 12 stycznia pod postem WOŚP. "giń człeku i to jak najszybciej dość okradania dość twego dorabiania się z naiwności Polaków twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce twoje dzieci uczą się za granicą i pensje twoje i twojej żony dość rozlicz się i zmień okulary bo takie noszą LGBT" – napisała Izabela Majewska. To wywołało natychmiastowe działanie policji i szybkie ujęcie seniorki. Wirtualna Polska opisała kulisy sprawy.
Wpis, niemal natychmiast po publikacji, zauważyli funkcjonariusze z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Policja wystąpiła do operatora Facebooka o przekazanie danych osoby, która dokonała wpisu i uzyskuje je. Podobnie z danymi od firmy telekomunikacyjnej. Dzięki temu już 14 stycznia było wiadomo, kto odpowiada za wpis. Biuro ocenia, że wpis kobiety to groźba bezprawna.
Jeszcze tego samego dnia Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości przesyła notatkę do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód. 14 stycznia do Biura przychodzi też adwokat Jacek Olejarz, pełnomocnik Jerzego Owsiaka. Olejarz składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez "Izę Izabelę" (internetowy nick 66-latki). Przekazuje, że nie ma konieczności przesłuchiwać Owsiaka, bo ten nie ma nic do dodania.
Policja w mieszkaniu seniorki
14 stycznia wieczorem do mieszkania Izabeli Majewskiej udaje się ekipa z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Nie zastają kobiety. Następnego dnia po godz. 6 rano do mieszkania funkcjonariusze wydziału kryminalnego KMP wracają do mieszkania i zastają lokatorkę. O godz. 6:25 kobieta zostaje zatrzymana, a w protokole wpisano, że zatrzymanie jest związane z tym, że "zachodzi obawa matactwa i ukrywania się".
Mieszkanie kobiety zostaje przeszukane, ale bez zgody sądu, tylko "na legitymację", co uzasadnia się pilnością sprawy.
Ok. godz. 11 prokuratura przesłuchuje Majewską, która zapewnia, że nigdy nie chciała śmierci Owsiaka. "To jest dla mnie kpina. To jest nękanie człowieka. Ja nie mam nic przeciwko LGBT, my nawet z mężem mamy takiego znajomego, którego zaprosiliśmy do swojego domu na święta i go ugościliśmy. On nas odwiedza. Ja tylko uważam, że te okulary są brzydkie i powinien je zmienić" – WP cytuje słowa kobiety.
"To jakiś żart"
66-latka nie zostaje w areszcie, ale nałożono na nią środki zapobiegawcze, m.in. obowiązek meldowania się na komendzie.
– Ta cała sprawa, od samego początku do samego końca, to jakiś żart – przekonuje dr hab. Szymon Tarapata, karnista z UJ. Adwokat dodaje, że byłoby to wszystko nawet śmieszne, gdyby nie fakt, że to ośmieszanie polskiego państwa. – W tej sprawie, przede wszystkim, nie ma ani groźby bezprawnej, ani nawoływania do popełnienia zbrodni. Równie dobrze można by postawić zarzuty komuś, kto po przeczytaniu tego tekstu napisałby w komentarzu "a niech tego prawnika trafi szlag". Groźba karalna musi dotyczyć zapowiedzi popełnienia przestępstwa na szkodę innej osoby. Daleki jestem od twierdzenia, że skierowanie słów "giń człeku" w takim kontekście, jaki miał miejsce w sprawie, było taką zapowiedzią. Trudno też uznać, że autorka wpisu kogoś nakłaniała do popełnienia zbrodni. Kontekst wypowiedzi i okoliczności jej sformułowania absolutnie o tym nie świadczą – wyjaśnia.
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości przekonuje, iż "powzięło informację o wskazanym przez Panów wpisie od pełnomocnika Jerzego Owsiaka. Pokrzywdzony złożył zawiadomienie o przestępstwie do CBZC". "Szkopuł w tym, że CBZC dowiedziało się o wpisie 12 stycznia, na co jest dowód w postaci notatki policyjnej, a pełnomocnik otrzymał pełnomocnictwo od Jerzego Owsiaka i złożył zawiadomienie 14 stycznia" – zauważa WP.
Adwokat Łukasz Chojniak mówi, że w swojej wieloletniej praktyce nie spotkał się z takim przypadkiem, bo zawsze trzeba przesłuchać pokrzywdzonego. – Przesłuchanie Jerzego Owsiaka było więc niezbędne, by ustalić, czy rzeczywiście czuje się zagrożony i czy obawia się, że Izabela Majewska go zabije – komentuje. Takiego przesłuchania szefa WOŚP nie było.
Czytaj też:
Prokuratura prowadzi 11 postępowań w sprawach "na szkodę Owsiaka"Czytaj też:
Celebryta zawiedzony aukcją WOŚP. "Czuję się średnio komfortowo"