Dziennikarz "Rzeczpospolitej" na podsłuchu? "Smutnych panów z polskich nagrań informuję..."

Dziennikarz "Rzeczpospolitej" na podsłuchu? "Smutnych panów z polskich nagrań informuję..."

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Jeshoots / Domena Publiczna
Dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jacek Nizinkiewicz sugeruje, że jego telefon jest na podsłuchu.

"Rozmowa telefoniczna ze znanym i ważnym politykiem międzynarodowym o ustawie o IPN. Kiedy padają nazwiska rządzących rozmowa jest przerywana. I tak za każdym razem. Smutnych panów z polskich nagrań informuję, że z treścią rozmów i tak zapoznam czytelników, więc daremny trud" – napisał Nizinkiewicz na Twitterze.

Wpis dziennikarza odnosił się do sprawy wycofania zapisów karnych z nowelizacji ustawy o IPN. Nowela została przeprowadzona przez Sejm, Senat, a następnie uzyskała aprobatę prezydenta w ciągu jednego dnia. Podczas wspólnej konferencji premierzy Polski i Izraela poinformowali o podpisaniu między krajami deklaracji. Chodzi o stosunki polsko-izraelskie w kontekście historii, a także jej odbioru dzisiaj.
Czytaj też:
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o IPN

Wielu internautów powątpiewa, czy historia opisana przez Jacka Nizinkiewicza wydarzyła się w rzeczywistości. Niektórzy zarzucają mu podanie nieprawdy lub ubarwienie rzeczywistości.

twittertwittertwitter

Głos zabrał też szef Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości. I to w dość żartobliwym tonie.
twitter

Źródło: Twitter
Czytaj także