27 czerwca, podczas głosowania nad ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej wicepremier Beata Szydło siedziała o jeden rząd dalej niż zwykle.
To, że była premier nie siedziała w pierwszym rzędzie, zauważył na Twitterze Marek Migalski.
"Ciekawostka kremlinologiczna. Wczoraj PBS siedziała nie z innymi wicepremierami w pierwszym rzędzie, ale w drugim" – napisał.
Tego dnia miejsce siedzenia zmienił również poseł Marek Suski, który zajął fotel Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: se.pl