Nagroda za Wolność i Przyszłość Mediów trafiła do Tomasza Piątka. Dla jednym świetny i dociekliwy dziennikarz; dla innych, manipulator i człowiek pozbawiony warsztatu. Jak przyznanie mu wyróżnienia uzasadnia Fundacja Mediów Sparkasse Leipzig?
– Przez ponad 20 lat aktywności dziennikarskiej Tomasz Piątek zyskał status krytycznego obserwatora zmian społecznych w swoim ojczystym kraju. Mimo coraz trudniejszych warunków dla dziennikarzy w Polsce do niezależnej, swobodnej i obiektywnej pracy Tomasz Piątek w swoim dziennikarstwie śledczym nie pozwala się zastraszyć – mówi Stephen Seeger, dyrektor zarządzający Fundacji.
Nie zabrakło wątków politycznych, odnoszących się do rzekomego łamania w Polsce demokracji oraz naruszania wolności mediów. Winny jest rząd Prawa i Sprawiedliwości. Według Seegera, Piątek jest przykładem, jak wolność mediów jest pod coraz większą presją w krajach wyglądających na demokratyczne. – Polski rząd, tak jak stało się to na Węgrzech, tworzy prawo medialne, które nie promuje krytycznego dziennikarstwa, tylko je ogranicza – ocenia dyrektor zarządzający Fundacji.
Tomasz Piątek nagrodę otrzymał przede wszystkim za książkę "Macierewicz i jego tajemnice".
Czytaj też:
Autor książki o Macierewiczu żali się w "Gazecie Wyborczej": "Newsweek" nie docenił mojej publikacji
Portal Wirtualne Media wskazuje, że na Tomasza Piątka w związku z nagrodą czeka 30 tys. euro. To pierwszy Polak, do którego trafia przyznawane od 2011 roku wyróżnienie.