Zdjęcie przedstawia internetowy wpis ze strony pod nazwą „Premier Mateusz Morawiecki”, gdzie pod zdjęciem szefa rządu pojawia się podpis: „Panie Premierze wielki szacunek i słowa wdzięczności dla Pana”. Udostępniając wpis, dziennikarze i politycy sugerują jednak, że to oficjalne konto szefa rządu, a Mateusz Morawiecki się "nie przelogował".
Na aktywność polityków opozycji i dziennikarzy szybko zareagowali internauci, którzy wytknęli im błąd. Większość z wpisów nie została jednak skasowana, a ich autorzy nie poczuwają się do odpowiedzialności. Przeciwnie, niektórzy dziennikarze nie widzą nic złego w swoim postępowaniu i próbują obrócić wszystko w żart albo udają że nic się nie stało. "Ale admin zawalił i jest śmiesznie. Przecież nie winię za to premiera (chyba, że jest adminem)" – odpisał Węglarczyk na uwagę, że nie jest to oficjalne konto premiera. "Poproszę o wskazanie sugestii, że to oficjalne konto. Tekst nie jest długi, analiza nie powinna potrwać długo. Do dzieła!" – zareagował Dariusz Ćwiklak z Newsweeka.
twittertwitter
Wieczorem na oficjalnej stronie KPRM na Facebooku pojawiło się ostrzeżenie. "Informujemy, że jedynym oficjalnym kanałem komunikacji na Facebooku jest profil Kancelarii Premiera. Kilkukrotnie zgłaszaliśmy ten nieprawdziwy profil administracji Facebooka. Przestrzegamy przed FakeNews" – czytamy.