Precedensów w ścisłym rozumieniu prawa w Polsce nie ma, ale w nieścisłym są i mamy oto doniosły precedens senacki. Stop. Otóż Szanowni Senatorowie i Osoby Senatorskie, od teraz możecie zwracać się do bliźnich w następujący np. sposób: „Śpij k.... jeb.na, śpij k..”... Stop. Nie ryzykujecie nic, a ściślej rzecz ujmując, ryzykujecie jedynie zwrócenie uwagi. Stop.
Napruty jak dziadka sweterek senator Lewicy, czyli grupy trzymającej władzę, Maciej Kopiec w te słowa był łaskaw zwracać się do parlamentarzystów, a ci w trosce o jego sławę oraz rozpoznawalność nagrali go w trakcie wypowiedzi, a film opublikowali. Stop. Sprawiedliwie przyznać należy, że ujęcia nie wzbudziły zachwytu pani marszałek Senatu Kidawy-Błońskiej, która w ramach surowych konsekwencji co zrobiła? Zwróciła mu uwagę. Stop.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.