Żandarmeria Wojskowa przeszukuje mieszkanie znanej dziennikarki. "Szukają części Tupolewa"

Żandarmeria Wojskowa przeszukuje mieszkanie znanej dziennikarki. "Szukają części Tupolewa"

Dodano: 
Ewa Stankiewicz
Ewa Stankiewicz 
Dziennikarka, reżyserka i scenarzystka filmowa Ewa Stankiewicz-Jorgensen poinformowała, że Żandarmeria Wojskowa przeszukuje jej mieszkanie.

"Żandarmeria Wojskowa przeszukuje nasze mieszkanie, szukając części Tupolewa – te, które Putin zostawił Tuskowi lub te, które niszczały przez lata w bliźniaczym Tupolewie, kiedy uwiarygadniano kłamstwa Anodiny" – poinformowała w piątek rano na platformie X Ewa Stankiewicz-Jorgensen. Znana dziennikarka przez lata badała sprawę katastrofy smoleńskiej.

twitter

Żandarmeria w mieszkaniu dziennikarki

Stankiewicz-Jorgensen przekazała na antenie TV Republika, że funkcjonariusze ŻW weszli do jej mieszkania około godz. 06:00. – Przeszukali wszystkie pomieszczenia włącznie z komórką lokatorską. Okazano nakaz przeszukania i poinformowano, że szukają części Tupolewa. Mają listę około 20 części, których poszukują – powiedziała. – Przeszukali, nic nie znaleźli, teraz jest próba podpisania protokołu – dodała.

Jak podała Republika, śledztwo prowadzi prok. płk. Tomasz Mackiewicz, dyrektor Departamentu ds. Wojskowych Prokuratury Krajowej. Prokurator Mackiewicz kieruje powołanym w listopadzie ubiegłego roku zespołem śledczym do zbadania nieprawidłowości w funkcjonowaniu podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza.

"Działania pozorowane i zastraszające"

– To działania pozorowane i zastraszające, które mają zdyscyplinować osoby, które starają się dociec prawdy, które mają w ręku dowody na eksplozję i zbrodnię, która się dokonała [w Smoleńsku – red.]. To niebywałe, by w demokratycznym państwie nie można było rozliczyć zbrodni na prezydencie Polski i 95 osobach kluczowych dla suwerenności państwa – stwierdziła Ewa Stankiewicz-Jorgensen.

"Metoda podobna jak w przypadku przeszukania w siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Wejście o 6 rano na polecenie Prokuratury, żądanie wydania dowodów wiele lat po rzekomym czynie, inwazyjne przeszukanie (kipisz) w momencie oświadczenia zainteresowanego, że takich rzeczy nie ma. Szuka się wszystkich innych rzeczy, które mogą się przydać. Niewiarygodne" – skomentował na platformie X mec. Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris.

twitter

Kim jest Ewa Stankiewicz?

Ewa Stankiewicz-Jorgensen wywołała duże poruszenie filmem dokumentalnym o katastrofie smoleńskiej pt. "Stan zagrożenia", w którym przedstawiła swoją wersję wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r. Jest również współautorką (wraz z Janem Pospieszalskim) filmów takich, jak "Solidarni 2010" oraz "Lista pasażerów".

Katastrofa smoleńska

10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku rozbił się rządowy samolot Tu-154M. Zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią Kaczyńską, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także wielu urzędników państwowych, wojskowych i duchownych. Delegacja leciała na obchody rocznicowe zbrodni katyńskiej. Sejm RP w uchwale z 2010 r. uznał katastrofę w Smoleńsku za największą tragedię w powojennej historii Polski.

Czytaj też:
Trzaskowski o Pomniku Smoleńskim. "Powinien stać tam, gdzie stoi"
Czytaj też:
"Który Rafał jest prawdziwy?". PiS przypomina wypowiedź Trzaskowskiego


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: X / Republika
Czytaj także