Czy w odpowiedzi na pogłębianie się dezindustrializacji, czyli mówiąc wprost: biedy, najlepszym sposobem jest zamknąć się w wiecowej sali, krzycząc: "Tu jest Polska!"? Nie przywróci to przemysłu ani nawet polskości. W przynajmniej trzech ostatnich kampaniach prezydenckich pojawiały się slogany przywrócenia "polskiemu górnictwu należnego miejsca" w polskiej gospodarce. Jak wygląda to w rzeczywistości? Na zmniejszaniu wydobycia i imporcie węgla z zagranicy. Na tym zresztą nie koniec, rokrocznie Polska zmuszona jest importować energię elektryczną
Śląsk pozostaje jednym z najważniejszych regionów Polski, gospodarczo i demograficznie. Poza tym jest to obszar, na którym skupionych jest kilka milionów mieszkańców, co dla polityków oznacza potencjalnych wyborców, więc powinien być traktowany przez nich ze szczególną powagą. Nic takiego nie ma miejsca, co łatwo zaobserwować podczas toczącej się właśnie kampanii prezydenckiej. Śląsk, podobnie zresztą jak inne regiony kraju, znalazł się w morzu banałów przygotowywanych naprędce według zużytych już od dawna schematów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.