#WARTO || Jak to możliwe, że w samym centrum wyścigu zbrojeń, po ogłoszeniu w Polsce stanu wojennego, mieszkanka Krakowa, emerytowana przedszkolanka, Kazimiera Kwiek, wysyła list do prezydenta USA, a list pokonuje żelazną kurtynę i dociera do rąk adresata?
Ale to nie koniec historii.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.