ĆWIERKOT Dawno, dawno temu, w 2011 r., za lasami, a dokładnie w Berlinie, padły słowa wiekopomne (dla pewnej formacji umysłowej): „Mniej obawiam się niemieckiej potęgi niż niemieckiej bezczynności". Stop.
Płomiennym germanofilem był nie kto inny, jak Radosław Sikorski, który, jak sądzę, zna historię oraz skutki dla Polski niemieckiej potęgi. Lata mijają, a Sikorski wygłasza exposé w Sejmie dotyczące polityki zagranicznej, które oceniane jest różnie. Na przykład Zbigniew Konwiński z PO napisał na portalu X: „Wczorajsze wystąpienie Radosława Sikorskiego skrytykowali Maria Zacharowa, rzeczniczka Putinowskiego MSZ, oraz politycy PiS”. Stop. Do tej opinii dodał coś Marek Jakubiak, który do PiS nie należy: „Ten błyskotliwy wpis należy uzupełnić zdaniem, że najbardziej chwalili Niemcy”. Stop.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
