Wprawdzie sylwetka G45 jest odważnie zarysowana, a wielkość charakterystycznych „nerek” ociera się już o kicz (w nocy to kicz dodatkowo podświetlany), ale przecież najważniejsze jest serce… Pod maską X3 M50 pięknie mruczy zaś rzędowy, sześciocylindrowy, trzylitrowy silnik benzynowy o mocy 381 KM (sam z siebie mruczy ładniej niż dźwięk silnika płynący z głośników, który na szczęście da się wyłączyć).
Podobnych jednostek niewiele już zostało na współczesnym rynku. Silnik sprawnie współpracuje z ośmiobiegową skrzynią automatyczną (z łopatkami), która bez zwłoki reaguje na każde dociśnięcie pedału gazu. Pod maską znajduje się też malutki silniczek elektryczny (18 KM i 200 Nm) z akumulatorkiem o pojemności 0,9 kWh. Nowa „X3” to bowiem tzw. miękka hybryda. Układ napędowy ma łączną moc 398 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 580 Nm. Taka moc pozwala rozpędzić ważącego nieco ponad dwie tony i mierzącego 475,5 cm SUV-a od zera do setki w zaledwie 4,6 s.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
