Prof. Markowski o wyborcach Nawrockiego: Klasy transferowe, nie radzą sobie

Prof. Markowski o wyborcach Nawrockiego: Klasy transferowe, nie radzą sobie

Dodano: 
Najbardziej konsekwentnym, i to od lat, zwolennikiem delegalizacji Prawa i Sprawiedliwości jest prof. Radosław Markowski
Najbardziej konsekwentnym, i to od lat, zwolennikiem delegalizacji Prawa i Sprawiedliwości jest prof. Radosław Markowski Źródło: FOT. LECH GAWUC/REPORTER
Socjolog i politolog prof. Radosław Markowski podzielił się swoimi przemyśleniami na temat wyborców Karola Nawrockiego oraz Rafała Trzaskowskiego.

Znane są już dane ze 100 proc. obwodów. Pierwsze miejsce zajął Rafał Trzaskowski z wynikiem 31,36 proc., a tuż za nim uplasował się Karol Nawrocki, którego poparło 29,54 proc.

W rozmowie z Kamilą Biedrzycką prof. Radosław Markowski zasugerował, że demokracja nie jest najlepszym systemem dla państwa polskiego.

Na świecie jest coraz więcej publikacji, które pokazują, że wyborcy słabo się orientują we wszystkim i ten pomysł, żeby demos kratował jak to się mówi rządził nie jest najlepszym pomysłem. Jest dobrym pomysłem tam, gdzie demos jest wykształcony, jak w Skandynawii na przykład, gdzie można racjonalnie kłaść na stół ekspertyzy i dyskutować o faktach – ocenił w programie "Super Expressu".

Jednocześnie socjolog stwierdził, że o ile Trzaskowskiego popierają ludzie zaradni i "ciężko pracujący", to na Nawrockiego głosują "klasy transferowe".

To trzeba delikatnie powiedzieć. Jak się patrzy na geografię wyborczą Polski i na grupy społeczne, to widać, że mamy jednego kandydata popieranego przez ciężko pracującą Polskę, która przyczynia się do PKB, ciężko pracująca Polska, która ma sukcesy gospodarcze. I z drugiej strony jest Polska, klasy transferowe, która czeka na transfery budżetowe, która sobie nie radzi w gospodarce – mówił prof. Markowski

Szefernaker: Rozpoczęliśmy piąty element kampanii

Sztab Karola Nawrockiego przygotowuje się do drugiej tury wyborów prezydenckich. Jego szef, Paweł Szefernaker, już zapowiada kolejne działania.

– Mamy plan, który realizujemy od pierwszego dnia kampanii – zaznaczył poseł PiS.

– Mamy strategię, według której rozpoczęliśmy piąty element kampanii – powiedział parlamentarzysta. Jak zaznaczył, jego środowisko polityczne za dwa tygodnie chce wygrać wybory.

– Wyniki pokazały totalną kompromitację wielu sondażowni. Wskazywano na dużą różnicę. A tymczasem mamy wynik remisowy – zauważył Szefernaker.

Jak podkreślił szef sztabu Karola Nawrockiego, "żeby wygrać wybory trzeba zdobyć ponad 50 proc. Polaków". – Będziemy mobilizować wyborców – zapowiedział.

Czytaj też:
Jak zagłosowali rolnicy? Trzaskowski dopiero trzeci
Czytaj też:
"Pożar w sztabie Trzaskowskiego". Polityk PiS o strategii na II turę

Źródło: Super Express
Czytaj także