Zgodnie z wolą generała, Msza święta została odprawiona w kościele św. Karola Boromeusza na Starych Powązkach w Warszawie. Mszę św. poprowadził biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Po nabożeństwie generał został odprowadzony do rodzinnego grobu na Cmentarzu Powązkowskim. Nad jego trumną przemawiał m.in. były prezydent Bronisław Komorowski.
Ani prezydent, jako zwierzchnik Sił Zbrojnych, ani szef MON nie pojawili się na pogrzebie osobiście. Prezydent napisał od siebie list, a MON wysłało wiązankę kwiatów.
"Smutno, bo prezydent, premier, szef IPN, minister obrony narodowej i wielu innych oficjeli, wybrało inne atrakcje zamiast pogrzebu narodowego bohatera. Smutno, bo spośród księży Warszawy – miasta nieujarzmionego, na pogrzeb przyszło zaledwie trzech, jeśli nie liczyć biskupa polowego WP i jego asysty, Żegnaj Bohaterze. Smutna ta nasza Polska na twoim pogrzebie" – napisał na Facebooku ks. Wojciech Lemański.
Z kolei dominikanin, ojciec Maciej Biskup, dodał: "Telewizja "suwerena" jakim ponoć jest naród nie raczyła transmitować pogrzebu ostatniego żyjącego oficera Najjaśniejszej II RP, wojny obronnej w '39 oraz Powstania Warszawskiego"
Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski walczył w Wojnie Obronnej 1939 roku. W czasie konspiracji walczył m.in. w 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty. Przeszedł cały szlak bojowy zgrupowania, biorąc udział w ciężkich walkach z siłami UPA oraz wojskami niemieckimi. W Powstaniu Warszawskim dowodził kompanią „Motyl" w batalionie Czata 49 Zgrupowania „Radosław". Przebijał się z Woli do Śródmieścia i potem kanałami na Starówkę. Ścibor-Rylski był wielokrotnie ranny, za co awansowano go do rangi kapitana i odznaczono Virtuti Militari. Generał zmarł 3 sierpnia. Miał 101 lat.
Czytaj też:
Gen. Ścibor-Rylski nie żyje. Grób, w którym spocznie potrzebuje renowacjiCzytaj też:
Znamy datę pogrzebu gen. Ścibor-RylskiegoCzytaj też:
Gen. Ścibor-Rylski nie żyje. Miał 101 lat